Kim był żołnierz, którego szczątki znaleziono w Wielowsi Klasztornej

Pracownicy Urzędu Wojewódzkiego oraz historycy-pasjonaci starają się ustalić personalia polskiego żołnierza kampanii wrześniowej, którego szczątki w listopadzie ubiegłego roku odkopali członkowie Stowarzyszenia Pomost.

Czytaj także:
Poznań: 1 września odbędzie się pogrzeb na Cytadeli

- Wszystko wskazuje na to, że był to żołnierz 29 Pułku Strzelców Kaniowskich, który należał do 25 Dywizji Piechoty - mówi Tomasz Stube, rzecznik wojewody wielkopolskiego. - Ta kompania zwiadowcza starła się rzeczywiście w zwycięskiej potyczce z niemiecką jednostką zmotoryzowaną 1 września. Staramy się jak najwięcej dowiedzieć na temat tego żołnierza. Niewykluczone, że uda się ustalić jego personalia.

Odnaleziono np. kopię rozkazu bojowego z późnego wieczora 31 sierpnia dla 29 PSK, który nakazywał dokonanie zwiadu w tamtym rejonie. Starsi mieszkańcy Wielowsi Klasztornej wskazywali, że pierwotnym pochówkiem polskiego żołnierza zajął się jeden z pracowników leśnych. Niestety ani on, ani jego syn już nie żyją. Wskazywano też, że jakieś zapisy mogą się znaleźć w księdze pamiątkowej miejscowej szkoły. Okazało się jednak, że księga nie istnieje.

- Sprawa nie jest taka beznadziejna, jakby się wydawało - mówi Tomasz Stube. - Nawiązaliśmy właśnie kontakt z pasjonatem historii tego pułku. Być może uda nam się jeszcze coś ustalić.

Uroczysty pogrzeb strzelca (z honorami wojskowymi) odbędzie się 1 września na poznańskiej Cytadeli. Przy okazji ma zostać przypomniana historia jednostki wojskowej, w której prawdopodobnie służył ten żołnierz.

Tymczasem jego umundurowanie można od niedawna oglądać w poznańskim Muzeum Uzbrojenia na Cytadeli. Konserwacją zajęli się bracia Andrzej i Jędrzej Bartkowiakowie. Dzięki nim udało się uratować trzewiki żołnierskie (wzór z 1939 r.), kurtkę i spodnie (wzór z 1919 r.) oraz owijacze do spodni (wzór z 1923 r.).