Promenada nad Jeziorem Kórnickim to jedno z najciekawszych tego typu miejsc w Wielkopolsce, które stopniowo jest rozbudowywane od kilku lat. Obecnie Kórnicka Promenada to odcinek o długości 1,8 km ze ścieżką pieszą oraz trasą rowerową. Władze gminy chcą ją jednak powiększać, dlatego kilka miesięcy temu rozpisały przetarg na budowę nowego odcinka promenady.
Chodzi o dodanie 200 m promenady w dwóch odcinkach wraz z infrastrukturą oraz kładki przebiegającej przez Jezioro Kórnickie. Dzięki temu skróci się dystans pomiędzy centrum miasta i Kórnickim Centrum Rekreacji i Sportu (znajdującym się po drugiej stronie jeziora). Pierwszy przetarg rozpisano kilka miesięcy temu na kwotę 8 milionów złotych, jednak ze względu na brak ofert gmina unieważniła postępowanie.
Szybko postanowiono wszcząć kolejną procedurę przetargową - władze Kórnika postanowiły zwiększyć budżet do 13 milionów złotych. Oferty otwarto 18 grudnia. Tym razem zgłosiły się dwie firmy, ale najniższa oferta opiewała na blisko 24 mln zł.
- Generalnie sama idea promenady jest słuszna, ale nie za wszelką cenę. Bardzo wiele kontrowersji wśród mieszkańców budzi pomysł samego mostu przez jezioro, gdyż ingeruje on nieodwracalnie w akwen - mówi Damian Zawieja z inicjatywy My Kórniczanie. Dodaje też, że gmina mimo, iż początkowo oferowała jedynie 8 milionów złotych, zamierza dorzucić brakującą kwotę, by inwestycję zrealizować.
Czytaj też: Kórnik: Jeden mieszkaniec zablokował budowę promenady. Dlaczego?
- Przeznaczenie na tę jedną inwestycję prawie 24 milionów, zamiast zakładanych 8 miliomów oznacza, że nie będą wykonanie inne potrzebne inwestycje, jak drogi oświetlenie i kanalizacja. Nasza gmina szczyci się tym, że jest bogata, ale jednocześnie znajduje się na ostatnim miejscu pod względem skanalizowania w całym powiecie poznańskim - tłumaczy.
Burmistrz Kórnika Przemysław Pacholski tłumaczy jednak, że gminę stać na wybudowanie kładki na jeziorze. - Nie mamy problemów finansowych – podkreśla. I dodaje: Cena jaką zaproponował oferent w przetargu nie jest moim zdaniem zawyżona, ponieważ trzeba wziąć pod uwagę fakt, że inwestycja zakończy się dopiero w 2021 roku. To nie jest jedyny przypadek, w którym firmy proponują wyższe stawki. Kiedy samorząd województwa ogłosił przetarg na budowę mostu w Mosinie, chciał przeznaczyć na to 44 mln zł, a najniższa oferta wyniosła 67 mln.
Burmistrz zamierza w najbliższym czasie przekonać kórnickich radnych do korekty budżetu na 2020 r.. - Mogę zapewnić, że inne inwestycje w gminie na tym nie ucierpią, tym bardziej, że na zbudowanie kładki otrzymamy jeszcze dwa miliony złotych z urzędu marszałkowskiego – mówi Przemysław Pacholski.
Sprawdź też:
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?