Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kładka nad Wartą w nowej odsłonie

Karolina Koziolek
Kładka nad Wartą w nowej odsłonie
Kładka nad Wartą w nowej odsłonie Demiurg
Po słowach krytyki, jakie spadły na projekt kładki pieszo-rowerowej łączącej centrum z politechniką, projektanci zaproponowali nowe rozwiązanie.

W listopadzie władze miasta poinformowały, że brzegi Warty i Cybiny połączy kładka pieszo-rowerowa. Do jej wykorzystania miałyby zostać użyte zabytkowe kratownice ze starego mostu na Starołęce. Posypały się gromy. Padały argumenty, że kratownice absolutnie nie pasują do nowej lokalizacji. Teraz biuro, które zaprojektowało kładkę, poprawiło pierwotną koncepcję.

Kładka ma siedem przęseł, z czego dwa są nowe. Reszta ma być przeniesiona ze Starołęki. Zaczynać się będzie na lewym brzegu na wysokości Starej Gazowni jako przedłużenie ul. Ewangelickiej. Na prawym brzegu łączyć się ma z terenami przy politechnice i z ulicą Berdychowo.

- Ponieważ wokół tematu kładki zrobiło się głośno, stwierdziliśmy, że pokażemy ją w innej odsłonie - mówi Bartosz Kaczmarek z biura projektowego Demiurg. - Wcześniej była to propozycja lokalizacji, bez detalu, teraz dodaliśmy szczegóły.

Te szczegóły to przeszklenia kratownic kolorowym szkłem, zagospodarowanie cypla na Ostrowie Tumskim, ale przede wszystkim utworzenie przestrzeni restauracyjnej oraz wystawienniczej wewnątrz przęseł.

I tak, na pierwszym przęśle, patrząc od strony Starego Miasta, znalazłaby się stacja roweru miejskiego. Kolejne przęsło - pod poziomem jezdni - pomieściłoby przestrzeń wystawienniczą. - W naszej propozycji ma to być muzeum Warty - uściśla Kaczmarek.

Obejrzyj poprzednie wizualizacje:

Brzegi Warty i Cybiny połączy kładka pieszo-rowerowa

Brzegi Warty i Cybiny połączy kładka pieszo-rowerowa

Przęsło przy samym cyplu zostałoby zagospodarowane na kawiarnię. Ta również ma się znaleźć pod powierzchnią kładki. Schodziłoby się do niej albo z powierzchni jezdni, albo idąc w stronę cypla, gdzie mają się znajdować główne wejścia wraz z tarasem i stolikami. - Kolejne przęsło w kierunku politechniki ma mieć lekkie zadaszenie. Mogłyby odbywać się tam wydarzenia kulturalne, koncerty - dodaje Bartosz Kaczmarek.

Z kolei przęsło nad lustrem Cybiny ma zawierać atrakcję dla rowerzystów i rolkarzy. Środkowa część kładki, przewidziana na ścieżkę rowerową zostanie obniżona o metr na długości 30 m . - Ostatnie przęsło przy uczelni zostawiamy do zagospodarowania politechnice - kończy Kaczmarek.

Jakub Głaz, architekt, który od początku krytykował wykorzystanie zabytkowych kratownic w centrum miasta uważa, że poprawiona koncepcja kładki niewiele zmienia. - Niektóre pomysły są ciekawe, ale konstrukcja nadal jest za ciężka. To próba przypudrowania poprzedniego projektu za pomocą przeszkleń i kolorów.

Jego zdaniem masywna kratownica zaburza perspektywę w kierunku katedry, zupełnie zmienia charakter tego miejsca. Głaz uważa, że lokalizacje, w których można wykorzystać zabytkowe przęsła to połączenie Ostrowa Tumskiego i Cytadeli lub Wildy i os. Piastowskiego.

Zastępca prezydenta, Maciej Wudarski uważa, ze kładka w nowej wersji pokazuje ciekawy kierunek zagospodarowania starych przęseł. - Nadal jestem za ty, by kładka stanęła w tej lokalizacji. Nie upieram się przy wyglądzie proponowanym przez firmę Demiurg, być może rozpiszemy konkurs i pojawią się inne pomysły. Choć nowa wersja bardzo mi się podoba - mówi.

Zaznacza, że w tej lokalizacji od lat miasto planowało tzw. Most Berdychowski. - On też zmieniłby perspektywę w kierunku Ostrowa Tumskiego, a jednak jest zgoda, by kiedyś stanął - odpiera zarzuty zgłaszane przez architektów.

Wudarski zaznacza także, że w tej chwili miasto nie widzi innej lokalizacji dla zastosowania zabytkowych przęseł. - W przypadku Wildy i os. Piastowskiego jest za duża różnica poziomów między lewym i prawym brzegiem. To aż 10 m. Nie da się tam stworzyć łatwo przeprawy przez rzekę. Z kolei w przypadku Ostrowa Tumskiego i Cytadeli uważamy, że inwestować w kładkę powinien deweloper, który w przyszłości kupi teren na Ostrowie pod osiedle mieszkaniowe, jak przewiduje plan miejscowy - tłumaczy.

Zastępca prezydenta dodaje, że wiele obiecuje sobie po dyskusji z architektami w SARP-ie, która ma odbyć się 16 lutego. - Będę bronił koncepcji kładki, choć nie mam pewności czy warto za nią umierać - kończy Wudarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski