Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klony umierają na poznańskich ulicach. Nie ma dla nich ratunku

Agnieszka Świderska
Ulica Ratajczaka zamieniła się w ulicę umierających klonów.
Ulica Ratajczaka zamieniła się w ulicę umierających klonów.
Usychające klony - taki widok można zobaczyć niemal na każdej poznańskiej ulicy. Niestety, nie ma dla nich ratunku. Nawet deszcz może je uratować tylko na chwilę.

Brązowe, usychające liście zamiast zielonych - tak wyglądają klony na poznańskich ulicach. Ten przykry w środku lata widok można spotkać nawet w parkach. Co się dzieje z klonami?

– To nie dzieje się od wczoraj, ale już od kilku lat – mówi Tomasz Maliński z Polskiego Towarzystwa Dendrologicznego. – Prawdopodobnie którejś z zim została przekroczona bezpieczna jeszcze dla ich korzeni granica zasolenia. I po tej zimie już nigdy nie wróciły do siebie. Nie dość, że już były osłabione, to teraz dodatkowo osłabiły je upały. Tym bardziej, że z powodu zabetonowania miasta w coraz większym stopniu są odcięte od wody.

Zabetonowane miasto, które odcina klony od wody, to nie tylko kolejna warstwa asfaltu na jezdni, ale przede wszystkim nieprzepuszczająca wody betonowa podbudowa kostki brukowej, która praktycznie zastąpiła już płytki chodnikowe.

Nawet w czasie deszczu drzewo nie ma się jak „napić” - deszczówka spływająca z chodnika zamiast do korzeni spływa prosto do studzienek kanalizacyjnych. Z kolei kawałek wolnej niezabetonowanej przestrzeni wokół drzewa - najczęściej nie większy niż pół na pół metra, to też za mało, by zgromadzić pod nim wystarczającą ilość wody.

Czy usychające poznańskie klony można uratować?
– Mówię to z żalem, bo to naprawdę przykry widok, ale nie ma takiej szansy – mówi Ewald Borowski z Zarządu Zieleni Miejskiej. – Podlewanie nie wchodzi w grę, jeżeli ma się świadomość, że tylko jedno drzewo potrzebowałoby kilkuset litrów wody. Na pewno odżyją przy większych deszczach. Na jak długo, to okaże się na wiosnę.

Trudno jednak o optymizm: wśród 300 suchych drzew, które zieleń miejska przeznaczyła ostatnio do wycięcia, najwięcej było właśnie klonów. Usychają i znikają nie tylko z ulic Poznania. Te same obrazki można zobaczyć m.in. w Warszawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski