Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobiecy Poznań w natarciu, czyli podsumowanie pasjonującego sezonu na boiskach piłkarskich Fox Travel III i IV ligi kobiet

Wiktoria Łabędzka
Martyna Nowaczyk cieszy się się z koleżankami z Lecha UAM po zdobyciu bramki w meczu na stadionie przy Bułgarskiej
Martyna Nowaczyk cieszy się się z koleżankami z Lecha UAM po zdobyciu bramki w meczu na stadionie przy Bułgarskiej Adam Jastrzebowski
Kobieca piłka rośnie w siłę, co dotyczy także naszego regionu. Na boiskach Fox Travel III i IV ligi w sezonie 2021/22 działo się sporo. Najwięcej powodów do radości miały ekipy z Poznania.

Jeszcze zanim zmagania na szczeblu Fox Travel III ligi ruszyły pełną parą było pewne, że grono zespołów zainteresowanych awansem będzie liczne. Jednym tchem wymienialiśmy tu Juna-Trans Stare Oborzyska, Lechię Gdańsk czy LFA Szczecin, nie zapominając o będącym pewną niewiadomą beniaminku rozgrywek Lechu Poznań UAM. Nie oznacza to, że pozostałe ekipy odegrały tu wyłącznie rolę statystów – potrafiły w końcu zaskoczyć i odgryźć się czołówce. Zdarzały się bowiem mecze, w których różnica pomiędzy poszczególnymi drużynami nie była aż tak widoczna. Sytuacje te zwykle miały jednak miejsce w spotkaniach, gdzie kluby plasujące się niżej potrafiły maksymalnie wykorzystać atut własnego boiska.

Zobacz też: Piłkarki Lecha UAM zrobiły duży krok w stronę awansu do II ligi

Krok po kroku

Choć to wymienione na wstępie ekipy rozdawały karty przez większą część sezonu, szanse na wywalczenie awansu kolejnych z nich – mimo wciąż imponujących liczb – z czasem się kurczyły. Na kilka meczów przed końcem oczy kibiców zwróciły się ku dwóm drużynom: podkościańskiej Junie i niebiesko-białym z… poznańskiego Moraska.

Lech Poznań UAM, a w zasadzie drużyna występująca pod szyldem Kolejorza – reprezentująca wcześniej KU AZS UAM Poznań – stanęła przed szansą wywalczenia awansu po awansie. I to w niemal niezmienionym składzie personalnym, którego średnia wieku waha się w okolicach 19 lat. – Mówiło się, że budujemy to wszystko na spokojnie, a my, będąc beniaminkiem, liderujemy w swojej grupie. To oczywiste, że przychodzi ochota na coś więcej – mówiła nam w listopadzie trenerka lechitek, Alicja Zając. „Krok po kroku” – to coś, co zresztą można było usłyszeć od niej w tamtym okresie dosyć często. Jednak droga ta okazała się słuszna.
O ile lechitkom w poprzedniej rundzie zdarzały się drobne potknięcia, o tyle wiosną były praktycznie bezbłędne. Nawet gdy w Niemczu po niespełna godzinie gry przegrywały 0:2, potrafiły odwrócić losy starcia, które ostatecznie zakończyło się wynikiem 6:3.
Ich tempu potrafiła dorównać wyłącznie Juna-Trans Stare Oborzyska. Jednak i podopieczne trenera Marcina Adamczaka straciły po drodze punkty – zresztą z drużyną wymienianą na początku, czyli Lechią Gdańsk – co pozwoliło niebiesko-białym zostać samodzielnymi liderkami ligi na cztery spotkania przed końcem.

Nadzieją na zastopowanie lechitek dla ambitnej podkościańskiej ekipy było ich bezpośrednie starcie na ligowym szczycie. I choć ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami, sytuacja ta bardziej satysfakcjonowała mającego przewagę dwóch „oczek” Lecha. Drużyna Alicji Zając przypieczętowała awans w Szczecinie, pokonując LFA 2:1.

„Zielona” dominacja w Fox Travel IV lidze

O ile Fox Travel III liga trzymała nas w napięciu niemal do samego końca, o tyle drużynę, która wywalczyła sobie prawo gry na tym poziomie w przyszłym sezonie poznaliśmy na miesiąc przed końcem rozgrywek. Stało się tak za sprawą świetnej postawy zawodniczek Warty Poznań, niepokonanych na ligowym podwórku przez 258 dni. Goryczy związanej z porażką podopieczne trener Anny Jankowskiej zaznały dopiero w przedostatnim meczu, co nie ujmuje ich imponującym osiągnięciom w minionych miesiącach.
10 punktów przewagi nad drugą lokatą, 118 bramek zdobytych, tylko 11 straconych – w zaledwie czternastu meczach i to pomimo gry bardzo młodziutkim składem. Na początku rozgrywek niewiele wskazywało na taką dominację „Zielonych”. Zakusy pod awans robiło także Lipno Stęszew, którego postawa pod koniec poprzedniego roku zasługuje na pochwałę. Jak zauważa jednak żegnająca się z zespołem trenerka Hanna Sokół, dwa pierwsze spotkania po wznowieniu gier sprowadziły drużynę na ziemię.

Bitwa o drugie miejsce

Lipno pozostało w grze o ligowe podium, lecz ostatecznie i tego celu nie udało się osiągnąć. Za plecami mistrzyń Fox Travel IV ligi spod emblematu z literką „W” długo toczyła się bowiem zacięta bitwa pomiędzy aż pięcioma zespołami. Świadczą o tym zresztą niewielkie różnice punktowe zauważalne w finalnym zestawieniu rozgrywek. Na ich koniec małe sukcesy mogły ogłosić drużyny Ostrovii II Ostrów Wielkopolski oraz Gromu Wolsztyn, która dzięki zwycięstwu nad „Zielonymi” – a warto przypomnieć, że nikomu innemu nie udało się ich pokonać – zajęła trzecie miejsce. Tym samym pozbawiły „pudła” Słupczankę Słupca, która w przyszłym sezonie bez wątpienia będzie silna. Zresztą inne zespoły też na pewno stać na lepszą grę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski