W ciągu siedmiu lat startowała w 130 maratonach. Na najwyższym stopniu podium stawała aż 90 razy. Ma nadzieję, że w najbliższą sobotę dołoży kolejne trofeum. Magdalena Hałajczak z poznańskiej grupy Corratec zamierza powalczyć o któryś z trzech krążków na szosowych, Górskich Mistrzostwach Polski. Odbędą się one w okolicach Jeleniej Góry.
Uczestnicy zmierzą się z długimi, liczącymi po 8 kilometrów podjazdami i szalonymi zjazdami.
- Byłam tam, trenowałam, jestem na to przygotowana - mówi zawodniczka, która z powodzeniem ściga się też w maratonach mtb.
Zawodniczka poznańskiej grupy kolarskiej Corratec udowodniła w tym roku, że potrafi ścigać się w górach. W sierpniu tego roku pokonała trasę spod stadionu w Karpaczu na szczyt Śnieżki o długości 13,5 km w 1 godzinę i 7 minut. Osiągnięcie to naprawdę wielkie, bo trasa wiedzie nieustannie pod górę. Magdalena Hałajczak była najlepszą z kobiet. Najlepszy z mężczyzn potrzebował na wjazd 57 minut a byli i tacy, którzy walczyli z podjazdami o nachyleniu 15 i 20 procent blisko trzech godzin.
W minioną niedzielę walczyła natomiast na trasie w okolicach Hermanowa i Nowego Miasta. Najdłuższy dystans, 78km, pokonała najszybciej ze wszystkich kobiet - w 3 godziny 6 minut i16 sekund. Tuż za nią z czasem o 14 sekund gorszym była Małgorzata Zellner też z poznańskiego Corratecu, a na trzecim miejscu uplasowała się Joanna Gackowska z Rowerowej Brzozy.
Co trzeba robić by osiągać takie wyniki? -Trzeba kochać rower, sport, ale też dużo trenować, by osiągnąć wyniki. Spędzam na rowerze nawet 40 godzin miesięcznie. Podporządkowałam menu sportowi. Nie jem słodyczy, na szczęście nie przepadam się za czekoladą. Dbam o to, by w moim jadłospisie było dużo ryb, wołowiny. Od czasu do czasu wypiję lampkę czerwonego wina, by podnieść w organizmie poziom hemoglobiny - mówi Magdalena Hałajczak. Do sportu Magdalena Hałajczak garnęła się od dziecka.
- Trenowałam biegi, później wsiadłam na rower- opowiada. W Wielkopolsce będzie można ją zobaczyć we wrześniu w Wieleniu oraz w Łopuchowie.
Z kolei w kolarskich koszulkach teamu Aves Murowana Goślina można było zobaczyć Małgorzatę Gogolewską i Marię Sokalską.
- Ścigam się, bo lubię. Jeżdżę od roku 2005 i przeciętnie w sezonie przejeżdżam od sześciu do siedmiu tysięcy kilometrów - mówi Maria Sokalska,trzecia zawodniczka dystansu mega w kategorii M4.
Szczęśliwa z tego, że na całej 54-kilometrowej trasie uniknęła upadku, że mimo kryzysu i defektu przerzutki dotarła do mety na doskonałej, drugiej pozycji była Małgorzata Gogolewska.
Kobiet nie brakuje też w zespole Rowery Rybczyński s.Oliver.MTB Team. W maratonach górskich znakomicie radę sobie daje Marta Dehmel - Durska, a w Hermanowie na dystansie mega w pierwszej szóstce na mecie zameldowała się Jagna Łunkiewicz,
W różowej koszulce z wąsata rybą na plecach - logo zespołu Rowery Rybczyński s.Oliver MTB - startowała w Hermanowie też Sylwia Szczygieł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
