Kolarstwo. Janek z Mróz Jedynki wziął przykład ze starszego kolegi

– Mateusz wygrał w Wysowej Zdrój (gmina Uście Gorlickie) w naprawdę pięknym stylu – mówi Robert Taciak, ojciec mistrza Polski, oczywiście jego pierwszy trener, który w kórnickim klubie wychował wielu znakomitych zawodników, a przede wszystkim zawodniczek. – Niewątpliwie sukces Mateusza miał wielki wpły na postawę moich młodych kolarzy, startujących w rywalizacji juniorów.

Na trudnej trasie znakomicie spisali się bowiem Jan Łamaszewski i Wojciech Bystrzycki. W wyścigu juniorów, który wystartował 1,5 godziny po zakończeniu rywalizacji elity rewelacyjnie od początku jechał Łamaszewski, który najpierw z Bystrzyckim rozerwał peleton na pierwszym podjeździe, a następnie wraz z Kacprem Półtorakiem ze Ślęży Sobótka osiągnęli dość sporą przewagę. Po 25 kilometrach (wyścig był rozgrywany na 100 km) mieli już minutę przewagi.

– Janek wtedy zaczął jechać bardzo mocno i dopiero po dłuższej chwili zorientował się, że kolega z ucieczki nie da rady – mówi Robert Taciak. – Po 40 kilometrach miał już ponad dwie minuty przewagi nad goniącą sześcioosobową grupą, która potem stopniała do trzech zawodników, wśród których był też Wojtek Bystrzycki. Na ostatnich 10 kilometrach przewaga stopniała do minuty, ale . Janek w stawce 114 zawodników przyjechał samotnie na metę, zostając po raz pierwszy indywidualnym mistrzem Polski. W 2016 roku z Wojtkiem Bystrzyckim byli mistrzami kraju juniorów w jeździe dwójkami na czas.

Łamaszewski na mecie miał ostatecznie 23 sekundy przewagi nad siedmioosobową grupą, którą przyprowadził Mikołaj Konieczny z KKG Gostyń. Bystrzycki zajął ostatecznie ósme miejsce. Dodajmy, że Nikol Płosaj z Mróz Jedynki Kórnik zdobyła w Wysowej Zdrój brązowy medal w wyścigu elity kobiet, Joanna Golec była piąta w wyścigu juniorek, a Natalia Szymczak dziesiąta.

Trzecie polskie podium z rzędu na hiszpańskiej Vuelcie. Rafał Majka trzeci na dziewiątym etapie:

źródło: Press Focus/x-news.pl.