Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolarstwo: Wicemistrz świata Marek Konwa wygrał w Puszczykowie [ZDJĘCIA]

Robert Domżał
Wice mistrz świata kolarzy  górskich na jednym z podjazdów  w  "puszczykowskich górach"
Wice mistrz świata kolarzy górskich na jednym z podjazdów w "puszczykowskich górach"
Marek Konwa, Radosław Lonka i Sebastian Swat to trzy nazwiska, które na długo zapadną w pamięć obserwatorom puszczykowskiej edycji cyklu Thule Cup - wyścigów kolarzy górskich - jakie odbywają się przez cały sezon w Wielkopolsce. Stworzyli oni porywające widowisko.

Kolarze z kategorii elita, a na starcie stanęło ich około pięćdziesięciu, mieli do pokonania 9 okrążeń. Każde z nich liczyło blisko 3,5 km. Organizatorzy, Jacek Wichłacz oraz Wojciech Gogolewski, zadbali, by trasa nie była za łatwa. Na każdym okrążeniu kolarze musieli pokonać sporo podjazdów i niebezpiecznych zjazdów.

Marek Konwa, wicemistrz świata "górali" do lat 23, mimo że wystartował z końca peletonu, już po pierwszych dwóch kilometrach był w ścisłej czołówce. Od startu stawce zawodników przewodził Sebastian Swat z Przeźmierowa. Nad trzyosobową grupką miał nawet 30 sekund przewagi. Po trzecim okrążeniu wiadomo było, że tylko defekt lub upadek może wyeliminować z walki o miejsca na podium Marka Konwę, Sebastiana Swata i Radosława Lonkę. Ten ostatni dokonał nie lada wyczynu. Kilka minut przed startem w kategorii elita, dojechał do mety i to na pierwszym miejscu w kategorii masters. A w sobotę uczestniczył w maratonie w Kielcach. Tam również w swojej kategorii wiekowej stanął na podium.

W Puszczykowie, kiedy Marek Konwa dogonił uciekającego Sebastiana Swata, młody mieszkaniec Przeźmierowa starał się za wszelką cenę dotrzymać jak mówią kolarze koła Konwie. I nawet defekt roweru, a później upadek, nie skłoniły go do kapitulacji.

Na ostatnich dwóch okrążeniach srebrny medalista Mistrzostw Świata przycisnął jednak mocniej pedały i odjechał rywalowi na ponad 20 sekund.

- Startowałem już kiedyś w Puszczykowie. Dzisiejsza trasa była bardzo szybka - mówi Marek Konwa.

Zadowolony ze startu był Radosław Lonka.

- O tym, że znalazłem się na trzecim miejscu w wyścigu elity zadecydowało czwarte okrążenie, kiedy odjechałem rywalom na 25 sekund. Ale jak się ciężko trenuje, efekty muszą być, chociaż czasami można się przetrenować. W wyścigu elity odczuwałem nieco to, że wcześniej startowałem w mastersach - mówi Radosław Lonka, nauczyciel wychowania fizycznego w jednej ze szkół w Gnieźnie.

WYNIKI:

kategoria elita
1. Marek Konwa 1 godz. 1 min. 25 sek.
2. Sebastian Swat 1 godz. 2 min. 2 sek.
3. Radosław Lonka 1 godz. 3 min. 2 sek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski