- Koleje Wielkopolskie świadczą usługi w ramach Poznańskiej Kolei Metropolitalnej, a są na to kompletnie nieprzygotowane - denerwuje się pan Jakub. - Dochodzi do awantur na dworcach, ludzie blokują odjazdy pociągów, bo za wszelką cenę chcą do nich wejść, a tam jak śledzie ściśnięta jest reszta podróżnych. Sam już kilkanaście razy zostałem na dworcu Poznań Garbary, bo po otwarciu drzwi pociągu nie mogłem do niego wsiąść. Ludzie jadą poupychani jak zwierzęta. Czy to jest transport na europejskim poziomie? Takie podróżowanie w XXI wieku to skandal - mówił.
Zmniejszone składy powodują jednak nie tylko niewygodę i problemy z punktualnym dotarciem do miejsca docelowego. To również zagrożenie bezpieczeństwa podróżnych.
- W godzinach największego ruchu dwa składy to za mało, aby przyjąć bezpiecznie wszystkich pasażerów, a jeden skład to wręcz zagrożenie bezpieczeństwa - mówi pan Jarek. - Do czego może dojść na przykład w sytuacji pożaru? Zrozumiałe są jednorazowe awarie, jednak zdarzenia z ostatnich dni pokazują, że coraz częściej interes nas - pasażerów schodzi na dalszy plan. Jest to tym bardziej niezrozumiałe, bo przewoźnik doskonale zna liczbę sprzedanych biletów okresowych i jednorazowych i ma statystyki obłożenia składów. Czy musi dojść do jakiejś tragedii, aby podjęto działania zmierzające do opanowania sytuacji?
Zobacz też: Poznańska Kolej Metropolitalna: W Stęszewie miejsca w pociągu nie starcza, więc podjeżdża autobus
- Ścisk jest taki, że nawet przy lekkim przyhamowaniu ludzie wpadają na siebie bo nie ma się czego złapać - dodaje pan Jakub.
Koleje Wielkopolskie twierdzą, że obecna sytuacja taborowa nie pozwala na wzmocnienie wszystkich pociągów, które tego wymagają. Spowodowane jest to między innymi trwającymi przeglądami technicznymi oraz kumulacją awarii pojazdów, do których doszło w ostatnich dniach. Dlatego w czwartek, 8 listopada pociąg odjeżdżający o godz. 6.44 z Wrześni (relacji Konin-Poznań), a także ten z wtorku, 6 listopada odjeżdżający o godzinie 15.44 z Poznania do Konina jechały w zmniejszonym zestawieniu.
Natomiast pociąg relacji Poznań-Konin, wyruszający o 16.13 z Poznania Głównego, zgodnie z zamówieniem organizatora przewozów, kursuje w pojedynczym zestawieniu.
- Jako doświadczony przewoźnik kolejowy zdajemy sobie sprawę z braku komfortu spowodowanym wysoką frekwencją w pociągach i pragniemy zaznaczyć, że zarówno spółka, jak i organizator przewozów, czyli Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego, dokładają wszelkich starań, by zniwelować zaistniałą sytuację - wyjaśnia Arkadiusz Garcon z Wydziału Handlu i Marketingu Kolei Wielkopolskich.
- W piątek, 9 listopada do ruchu powinny wrócić trzy pojazdy, a w sobotę dwa kolejne. Mamy nadzieję, że w przyszłym tygodniu wszystkie pociągi będą kursowały w zestawieniu zgodnym z zamówieniem organizatora przewozów - zapewnia Arkadiusz Garcon.
POLECAMY:
Na własne oczy: Infinity Float (kapsuła) - zobacz wideo:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
