Nieudane przetargi w Poznaniu
Spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie otworzyła na początku lutego przetarg na budowę nowej trasy tramwajowej na ul. Ratajczaka. Wpłynęło kilka ofert, ale najniższa z nich jest 30 mln zł droższa niż ta, zakładana przez miasto.
– Aktualnie spółka miejska PIM analizuje wszystkie oferty i czekamy na wynik tych analiz
– mówi Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.
Jak tłumaczy prezydent, czas w tym przypadku jest kluczowy, bo inwestycja jest realizowana z dofinansowaniem unijnym w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko w wysokości prawie 60 mln zł. Wiśniewski nie zdradza jednak, czy przetarg zostanie powtórzony, ale trudności tłumaczy sytuacją na rynku budowlanym. Problematyczne są przede wszystkim ogromne wzrosty cen materiałów budowlanych, ale też brak pracowników.
– Wiemy doskonale, że siła robocza - w postaci pracowników z Ukrainy - wyjechała walczyć z Rosjanami i to też ma przełożenie na ceny, dostęp do materiałów i usług
– dodaje prezydent.
Przyczyną ma być wojna i inflacja
Sytuację utrudniają także przerwane łańcuchy dostaw, ale problemy pojawiły się jeszcze przed wojną w Ukrainie.
– Nie zapominajmy, że inflacja miała miejsce jeszcze przed wojną, do tego doszła trudna sytuacja samorządów przez Polski Ład. Poczekajmy jednak na wyniki analizy ofert i wtedy będziemy podejmować decyzję
– dodaje Wiśniewski.
Przebudowa ulicy Ratajczaka to niejedyny nieudany przetarg. Prezydent zapewnia jednak, że przyczyną serii nieudanych przetargów m.in. ulic Kolejowej, Hetmańskiej czy Hodowlanej nie jest nieodpowiednie planowanie, a dynamiczna sytuacja na rynku. Kosztorysy miały być przygotowane jeszcze na przełomie roku 2021 i 2022, więc uwzględniały ewentualne podwyżki cen budowlanych. Ale wybuch wojny podniósł ceny o blisko 100 proc.
– W przypadku ulicy Kolejowej oferta wzrosła o 100 proc., ulica Hodowlana o ok. 40 proc. Są też przetargi na mniejsze kwoty, jak ulica Heweliusza, czyli ok. 10 proc.
– wylicza prezydent.
W kwotach mieszczą się przede wszystkim inwestycje krótkoterminowe, których kosztorys da się przewidzieć z niewielkim ryzykiem zmiany. Miasto liczy jednak, że w niedalekiej przyszłości ceny się ustabilizują. Choć i tutaj nikt nie ma pewności, ponieważ podwyżkami zagrożone są już trwające inwestycje, których koszty również wzrosły, więc konieczna będzie dopłata do budowy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?