Kolejny protest w Poznaniu przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Tłumy "spacerowały" przez ul. Św. Marcin. Zobacz zdjęcia

Sobotnie wydarzenie nazwano spacerem w obronie praw kobiet. Wszystko przez sytuację epidemiczną, w której praktycznie zakazane są publiczne zgromadzenia. Protestujący mieli to jednak na uwadze i pozostawali w ruchu, zachowywali odstęp oraz zasłaniali usta i nos.

Czytaj też: Trybunał Konstytucyjny praktycznie zakazuje legalnej aborcji. Ekspert: Ten wyrok ma wadę. W ogóle nie powinien zostać wydany

Fala protestów przetacza się przez Polskę po czwartkowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Orzekł on o niekonstytucyjności przesłanki, którą zwolennicy zaostrzenia prawa aborcyjnego nazywają "eugeniczną". Pozwalała ona na legalne przerwanie ciąży w sytuacji ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu. Taki wyrok oznacza, że Polki będą zmuszone, by rodzić dzieci głęboko upośledzone (np. z bezczaszkowiem czy bezmózgowiem). Często takie, które nie przeżyją kilku dni lub nawet porodu.

Protest przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego w Poznaniu: Spacer z parasolką

Sobotni protest miał formę spaceru z parasolkami. Organizatorzy podkreślają, że jeśli będzie trzeba - będzie on powtarzany codziennie o godz. 12.

- Rozkładamy parasolki punktualnie o 12 i naturalnie się przemieszczamy w obu kierunkach ul. św. Marcin, po obu stronach jezdni, spacerując z zachowaniem dystansu przez 15 min. Po 15 min. chowamy parasolki, rozpraszamy się w boczne ulice, kończymy spacer

- instruowali organizatorzy wydarzenia.

Sprawdź: Za wyrokiem TK ws. aborcji stoi prof. Justyn Piskorski, szef Zakładu Prawa Karnego UAM. "Wolałabym nie mieć za kierownika takiej osoby"

Protest zaplanowali w formie niemej. Apelowali, by swoje hasła napisać na kartce i np. przykleić na parasol, bo wszystko będzie filmował dron.

Skonstruowano także kilka zaleceń związanych ze stanem epidemii koronawirusa w Polsce:

• Wszyscy mamy maseczki.
• Zachowujemy dystans 2,5 m chodząc w różnych kierunkach (żeby nie przybrało to formy zbiorowego marszu).
• Nie rozmawiamy ze sobą i nie dotykamy się - nawet spotykając znajomych.
• Nie wchodzimy na jezdnię, nie stwarzamy zagrożenia dla bezpieczeństwa swojego i innych uczestników ruchu pieszego, rowerowego i drogowego.

- Hipokryzja, która wręcz wylewa się w państwie jest już zbyt eskalująca. Przyszliśmy tutaj, żeby wesprzeć kobiety. Mężczyźni muszą okazać wsparcie, skoro nawet ci z obozu opozycji zdaje się, że zapomnieli, jak się nosi spodnie

- komentował na miejscu pan Marcin.

- Dla kobiet decyzja Trybunału Konstytucyjnego oznacza praktycznie całkowity zakaz aborcji, bo ponad 90 proc. z tych, których legalnie dokonuje się co roku jest spowodowanych uchyloną przesłanką. Sama w tej chwili nie planuję mieć dzieci, ale znam wiele znajomych, które chciały i są przerażone całą sytuacją

- dodawała Martyna.

Z kolei pani Marta tłumaczyła, że a protestach powinno się zjawiać więcej mężczyzn, bo sprawa nie dotyczy tylko kobiet: - Powinni tutaj być, bo to zawsze musi być wspólna decyzja rodziców - czy czują się na siłach, by wychowywać niepełnosprawne dziecko.

Na godz. 19 w niedzielę został w Poznaniu zaplanowany kolejny protest przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego.

Zobacz zdjęcia:

Zobacz zdjęcia z piątkowego protestu: