Chłopiec był tego dnia pobudzony i agresywny od początku zajęć. Rano przypadkowo został uderzony szklanką przez brata. Złamał mu się ząb.
- Kiedy widzimy, że dziecko jest pobudzone to wyprowadzamy je na korytarz i uspokajamy. Trzeba odizolować dziecko od klasy, bo taka atmosfera się udziela. Wtedy też tak było. Wychowawczyni wzięła Kubusia za rękę i wyprowadziła go na korytarz - relacjonuje Elżbieta Budzińska, dyrektor Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Kole.
Wypełnij ankietę i wygraj ipada.
Nauczycielka zostawiła chłopca pod opieką rehabilitanta, który prowadził gimnastykę korekcyjną. Kiedy rehabilitant cofnął się, żeby wziąć z przedsionka przybory do zajęć, usłyszał trzask klamki. Nie zdążył już dobiec i złapać Kubusia.
Dziecko wyskoczyło z okna pierwszego piętra wprost na kostkę brukową. Kiedy zabierała go karetka, był przytomny.
Nastolatek trafił do szpitala w Kole, ale jego obrażenia były bardzo poważne. Został przewieziony na oddział intensywnej opieki medycznej do konińskiej lecznicy. Lekarze podejrzewają u niego złamanie podstawy czaszki.
- Jest zagrożenie życia - mówi Leszek Czajor, rzecznik konińskiego szpitala.
Więcej szczegółów na konin.naszemiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?