Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komendant wielkopolskiej policji Krzysztof Jarosz - odchodzi czy zostaje?

SAGA
Krzysztof Jarosz, szef wielkopolskiej policji
Krzysztof Jarosz, szef wielkopolskiej policji Fot. Arkadiusz Dembiński/Archiwum
Najpierw rozeszła się informacja, że Krzysztof Jarosz, szef wielkopolskiej policji, może awansować na stanowisko komendanta głównego. Po kilku dniach zaczęto mówić, że komendant odejdzie, ale nie do Warszawy lecz Katowic. Mijają dni, a policjanci z regionu ciągle się ekscytują: Szef odejdzie czy zostanie? - pytają. - Nie jestem w stanie powiedzieć nawet, czy decyzje zapadną w ciągu kilku dni czy tygodni - mówi Mariusz Sokołowski z komendy głównej.

Krzysztof Jarosz służbę zaczynał od patrolówki, później długo był kryminalnym. W 2002 roku jego kariera zaczęła nabierać tempa: Został szefem komisariatu Nowe Miasto, później zastępcą szefa poznańskiej policji, komendantem policji w Poznaniu, zastępcą komendanta wojewódzkiego, od 2010 roku - komendantem. Już wtedy plotkowano, że kolejny awans jest kwestią czasu - policjanci powtarzają to do dziś, przy każdych zawirowaniach kadrowych. Tak, jak niedawno, gdy zwolniło się stanowisko zastępcy komendanta głównego.

- Jest ambitny, wymagający, decyzyjny - policjanci wymieniają to, co mogłoby zaważyć na decyzji.

Zastępcą komendanta głównego został jednak były już szef stołecznej policji, na jego miejsce poszedł komendant wojewódzki z Katowic. Czy - zgodnie z doniesieniami - szefem policji na Śląsku zostanie teraz Krzysztof Jarosz, a do Wielkopolski przyjdzie szef policji lubuskiej?

- Mam dużo do zrobienia i wolałbym aby policjanci też pracowali, a nie plotkowali - usłyszeliśmy od komendanta Jarosza gdy pytaliśmy o Katowice. To samo mówił zresztą przy wcześniejszych pogłoskach o awansie.

- Dopóki nie ma rozkazu nie ma o czym mówić - komentuje sygnały o przeniesieniu do Wielkopolski rzecznik komendanta lubuskiej policji.

- Nie zapadła żadna decyzja - mówi Mariusz Sokołowski z KGP. Dodaje, że nie może podać terminu zmian (największy garnizon w Polsce, śląski, nadal pozostaje bez szefa). Tłumaczy, że każda taka zmiana powoduje lawinę kolejnych przesunięć na stanowiskach, więc musi być zaplanowana.

Tymczasem w wielkopolskiej policji napięcie rośnie. Niektórzy już obejrzeli w sieci zdjęcia szefa policji w Gorzowie i wypytali kolegów o opinie na jego temat ("Podobno jest w porządku" - mówią nam). Jedni rozważają czy przejście z Poznania do Katowic można traktować jako awans. Inni zastanawiają się, czy komendant nie zdecyduje się na emeryturę. Zaznaczają, że praca daleko od domu może być uciążliwa. Inni przypominają, że komendant sam wymieniał kadry i sugerują, że być może na Śląsku trzeba "zrobić porządek".

Na ostatnie roszady kadrowe zareagował też wielkopolski NSZZ Policjantów. Zarząd twierdzi, że "przenoszenie komendantów z województwa do województwa powoduje dezorganizację w pracy garnizonów, często nieuzasadnione zmiany na niższych stanowiskach, zwiększa koszty funkcjonowania policji" i proponuje kadencyjność na stanowiskach komendantów wojewódzkich.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski