Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komorniki: Teoretyczny zakaz kąpieli w Jeziorze Jarosławieckim

Maciej Roik
W upalne dni plaża nad jeziorem Jarosławieckim przeżywa prawdziwe oblężenie
W upalne dni plaża nad jeziorem Jarosławieckim przeżywa prawdziwe oblężenie Maciej Roik
W leżącym na terenie Wielkopolskiego Parku Narodowego jeziorze Jarosławieckim kąpać się nie wolno. Mimo tablicy informującej o zakazie nikt na przepisy nie zważa. A w letnie popołudnia, plaża przeżywa prawdziwe oblężenie.

- Jest ciepło więc się kąpiemy - zgodnie twierdzą osoby, które letnie popołudnia spędzają nad jeziorem Jarosławieckim. Mimo, że nie wolno. Bo jest tablica i można dostać mandat. Teoretycznie. Praktycznie w tym roku działa "ciche przyzwolenie", które sprawia, że turyście mogą spokojnie chłodzić się w jeziorze podczas upalnych dni.

Leżący na terenie Wielkopolskiego Parku Narodowego akwen, od lat jest tradycyjnym miejscem wypoczynku okolicznych mieszkańców. Jest asfaltowy dojazd, las, piękna okolica i czysta woda.

- Czego możemy chcieć więcej? - śmieje się jeden z turystów, który nad jeziorem wypoczywał w środę popołudniu. - Widziałem, że pojawiły się tablice z zakazem, ale zupełnie tego nie rozumiem. Przecież zawsze można się tu było kąpać.

I faktycznie wcześniej nie było z tym kłopotu. Z przyrodniczego punktu widzenia nie ma bowiem żadnych przeciwwskazań.
Jedynym problemem są pieniądze.

W myśl wprowadzonych w zeszłym roku przepisów, kąpielisko musi zostać wydzielone bojami, powinna pojawić się odpowiednia infrastruktura (np. kosze na śmieci), a nad bezpieczeństwem kąpiących się letników, powinien czuwać ratownik.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Jak te warunki nie są spełnione, to musi się pojawić tablica informująca o zakazie kąpieli. Tak też zrobiono nad jeziorem w pobliżu "Grajserówki".

- To nie jest nasze zadanie, by organizować kąpielisko - podkreśla Adam Kaczmarek, dyrektor WPN. - Gdyby gmina się na to zdecydowała, to nie ma z tym problemu. Ale to urząd musi na siebie wziąć obowiązki jakie z tego wynikają.
Pytanie czy na taki krok zdecydują się władze gminy Komorniki. Jak deklaruje wójt, to niewykluczone, ale najwcześniej w przyszłym roku.

- W tym roku nie ma na to szans, ale postaramy się, by w przyszłym sezonie ta sytuacja się zmieniła - zapewnia Jan Broda, wójt Komornik. - Będziemy szukać partnerów, którzy zdecydowaliby się wspólnie z nami zająć tym tematem. Już teraz wiemy, że zorganizowaniem kąpieliska jest zainteresowane Puszczykowo.

W tej chwili za łamanie zakazu kąpieli turystom grozi mandat w wysokości 500 złotych. Jak twierdzi dyrektor, jeszcze w tym roku strażnicy nie są jednak bardzo restrykcyjni. I z reguły tylko informują "plażowiczów", o nowych przepisach.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski