Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komunikacyjny paraliż w Obornikach, a potem będzie już tylko... gorzej

Jakub Przybysz
Komunikacyjny paraliż w Obornikach, a potem będzie już tylko... gorzej
Komunikacyjny paraliż w Obornikach, a potem będzie już tylko... gorzej Jakub Przybysz
Inwestycje drogowe w Obornikach sparaliżują ruch na krajowej jedenastce. Remont mostu na Warcie potrwa dwa lata.

Kierowców podróżujących krajową jedenastką przez Oborniki, czeka nawet kilkugodzinny postój w korku. Wszystko za sprawą remontu tzw. małego mostu na Warcie, który na czas prac został zamknięty. Cały ruch z centrum miasta kierowany jest więc na drogę krajową, co skutkuje całkowitym paraliżem. Jadąc z Poznania na północ kraju, najlepiej to miejsce omijać, kierując się na Murowaną Goślinę, potem na Rogoźno i Piłę.

- W godzinach popołudniowych korek tworzy się już na wysokości Chludowa. Wczoraj pokonanie 15-kilometrowego odcinka z Ocieszyna do Jaracza zajęło mi ponad 2 godziny - informuje mieszkanka Rogoźna, dojeżdżająca do pracy w Poznaniu.

Zgodnie z umową remont przeprawy ma potrwać do 14 lutego. Wykonawca inwestycji zapewnia jednak, że dołoży wszelkich starań, aby most pozostał zamknięty maksymalnie przez trzy tygodnie.

- Remont mostu jest niezbędny ze względu na jego fatalny stan. Wiemy, że realizacja takich inwestycji z jednej strony jest oczekiwana, a z drugiej uciążliwa. Nie mamy jednak innego wyjścia - mówi burmistrz Obornik Tomasz Szrama.

Niestety, to dopiero początek utrudnień na DK11. W tym roku na terenie Obornik przeprowadzane będą jeszcze trzy inne inwestycje, które napsują krwi kierowcom. To budowa małej obwodnicy przez most wroniec-ki, remont ul. Sanatoryjnej oraz budzący największe obawy remont mostu na drodze krajowej. Zgodnie z zapowiedziami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad prace na DK11 mają potrwać około dwóch lat.
- Remont mostu planowany jest na lata 2017 - 2018, przy czym GDDKiA będzie się starała, aby roboty objęły jeden sezon wakacyjny. Zawarcie umowy z wykonawcą planowane jest na I kwartał tego roku - informuje Alina Cie- ślak, rzecznik prasowy GDDKiA.

Wciąż jeszcze nie wiadomo, którędy na czas remontu skierowany zostanie ruch z krajowej jedenastki. Początkowo GDDKiA zaproponowała kontrowersyjną koncepcję, zgodnie z którą auta jadące z Poznania do Piły korzystałyby z jednego pasa remontowanego mostu, zaś ruch z Piły do Poznania miałby zostać poprowadzony przez tzw. mały most. Władze gminy Oborniki stanowczo sprzeciwiły się takiemu rozwiązaniu, grożąc całkowitym zamknięciem mniejszego z mostów na czas remontu. Ostatecznie GDDKiA wycofała się z tej koncepcji i najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem wydaje się wprowadzenie ruchu wahadłowego na drodze krajowej.

W ciągu doby na obornickim odcinku DK11 przejeżdża średnio 19 500 pojazdów. W okresie wakacyjnym liczba ta jest jeszcze większa. Już teraz w mieście tworzą się gigantyczne korki. Gdy wprowadzone zostanie wahadło, sytuacja stanie się wręcz dramatyczna.

Zdaniem władz gminy, aby nie dopuścić do komunikacyjnego armagedonu, niezbędne jest przyśpieszenie budowy obor-nickiej części obwodnicy w ciągu S11. Lokalni samorządowcy interweniowali w tej sprawie u posłów partii rządzącej z okręgu pilskiego. Jednak bezskutecznie. Problem w Sejmie poruszył też poseł z ramienia PSL Krzysztof Paszyk. Zaproponowane przez niego poprawki do budżetu, zabezpieczające środki na sporządzenie dokumentacji pod obwodnicę, zostały jednak odrzucone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski