Nielegalne wydobycie węgla
- Jesteśmy zdumieni działaniem ZE PAK polegającym na rozbudowie odkrywki Tomisławice wbrew postanowieniom organów. Tym bardziej, że spółka Zygmunta Solorza-Żaka zapowiedziała zdecydowany zwrot w kierunku odnawialnych źródeł energii promując się na lidera zielonej zmiany. Rezygnacja z nieopłacalnego biznesu jakim są paliwa kopalne, nie może jednak oznaczać przyzwolenia na łamanie prawa. Koncern od lat szkodzi społeczności lokalnej i pogłębia katastrofę ekologiczną w regionie. Już teraz, w wyniku szkodliwej działalności spółki poziom wód w jeziorach pojezierza gnieźnieńskiego obniżył się o kilka metrów. Mając na uwadze dekady szkodliwej działalności, spółka powinna przede wszystkim skupić się odbudowie stosunków wodnych w regionie, a nie na wydobyciu węgla za wszelką cenę
- komentuje Anna Meres, koordynatorka kampanii klimatycznych w Greenpeace Polska.
Kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego Tomisławice znajdująca się na Kujawach rozpoczęła swoją działalność w 2010 r. na podstawie decyzji środowiskowej wydanej przez wójta gminy Wierzbinek (powiat koniński). Funkcjonowanie odkrywki wymaga też realizacji szeregu dodatkowych przedsięwzięć polegających między innymi na rozbudowie i eksploatacji infrastruktury odwodnienia, bez których wydobycie węgla brunatnego jest niemożliwe.
Koncern ZE PAK w dwóch odrębnych wnioskach złożonych w 2015 r. i 2018 r. wystąpił do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Poznaniu o wydanie decyzji środowiskowej na rozbudowę tej infrastruktury. W obu przypadkach RDOŚ w Poznaniu nakazał spółce ZE PAK przeprowadzenie oceny oddziaływania na środowisko i przygotowanie raportu środowiskowego w obawie o znaczące pogorszenie stanu środowiska.
Plan ZE PAK zakładał pompowanie 53 milionów m3 wody rocznie. Dla porównania objętość sąsiadującego z odkrywką Tomisławice jeziora Gopło to nieco poniżej 79 milionów m3. RDOŚ zwrócił też uwagę na to, że ścieki kopalniane od lat zanieczyszczają okoliczne rzeki: Pichnę i Noteć.
Obie decyzje RDOŚ w Poznaniu zostały podtrzymane przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Jedna z nich jest już prawomocna i ostateczna, drugą ZE PAK zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, ten jednak oddalił skargę spółki. ZE PAK mimo braku odpowiednich decyzji dwa lata temu rozpoczął realizację obu przedsięwzięć. Na terenach gdzie infrastruktura odwadniająca odkrywkę miała być dopiero budowana, w najlepsze trwa już wydobycie węgla.
- Realizacja przedsięwzięć, dla których wbrew decyzjom organów administracji i sądu nie przeprowadzono ocen oddziaływania na środowisko, nie sporządzono raportów środowiskowych i nie uzyskano decyzji środowiskowych? Z czymś takim w Greenpeace Polska jeszcze się nie spotkaliśmy. Tak w Polsce być nie może - i nie będzie. Złożyliśmy w tej sprawie wniosek do Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu, o wstrzymanie eksploatacji instalacji odwodnienionej wybudowanej bez podstawy prawnej
- komentuje dr hab. Leszek Pazderski, ekspert ds. polityki ekologicznej w Greenpeace Polska.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?