Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koncert: Junior Boys rozkochali w sobie Poznań

Jacek Sobczyński
Junior Boys wystąpili w poznańskim klubie SQ
Junior Boys wystąpili w poznańskim klubie SQ Fot. Archiwum artystów
To był jeden z najlepszych poznańskich koncertów roku. Tak przynajmniej bąkali pod nosem wszyscy, którzy tłoczyli się do szatni po niedzielnym, znakomitym występie Junior Boys w klubie SQ.

A było się czego obawiać. Na tegorocznej edycji Off Festivalu to właśnie Kanadyjczycy zawiedli najbardziej. Po poznańskim koncercie tym bardziej widać, dlaczego: na Offie przyszło im grać na dużej, plenerowej scenie, do tego o jasności. Nawet podczas dużo lepszego, sobotniego koncertu w warszawskiej Stodole wciąż odnosiło się wrażenie, że mistrzowie elektronicznego popu powinni pojawić się w jeszcze bardziej kameralnej przestrzeni.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Junior Boys zagrają w Poznaniu

Ten warunek spełnił klub SQ. Co prawda koncertom nie sprzyja w nim nazbyt niski sufit i bardzo niewysoka scena, ale członkowie dobrego zespołu obronią się i wtedy, gdy widzowie widzą na dobrą sprawę tylko ich głowy. A Junior Boys to zespół fantastyczny. Wybitnie osłuchani Jeremy Greenspan i Matt Didemus potrafią kapitalnie przełożyć zimne, syntezatorowe brzmienia na popowe piosenki, co zresztą potwierdzili na czterech już albumach.

W Poznaniu usłyszeliśmy niemal kompletny przekrój twórczości Junior Boys - muzycy zagrali po kilka utworów z każdej płyty. Co ciekawe, tym razem publika z równym entuzjazmem przyjęła i starsze ("Bellona", "Double Shadow") i nowsze utwory zespołu z monumentalnym "Banana Ripple" na finał.

Zresztą to chyba właśnie widzowie są głównymi sprawcami tak dobrego koncertu. W porównaniu z sobotnim koncertem Junior Boys w Warszawie w SQ stawiło się ich mniej, ale było czuć, że nie są to ludzie z przypadku. Barmani nie mieli zbyt dużo do roboty - praktycznie wszyscy zgromadzili się pod sceną i podrygiwali przez godzinę z sporym okładem.

Listopadowy koncert Jamiego Woona w SQ nieco zepsuli niemiłosiernie gadający widzowie. Tym razem rozmowy pojawiły się dopiero w kolejce do szatni. Po prostu ludzie pytali się wzajemnie, kto nagrał filmiki z zakończonego właśnie koncertu. Bo tak dobry występ nie może nie znaleźć się w Internecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski