46 lub 47 strun, siedem pedałów, spory ciężar - harfa nie wygląda na instrument łatwy w obsłudze. Jej historia robi jednak wrażenie - muzykolodzy twierdzą, że pierwszą harfę skonstruowano... 5 tys. lat temu, za sprawą odpowiedniego przekształcenia myśliwskiego łuku. Grano na niej już w starożytnej Mezopotamii, zaś w wiekach nam bliższych na francuskim dworze w XVIII wieku, którym rządziła utalentowana harfistka, królowa Maria Austriaczka.
Vollenweider nie gra na klasycznym instrumencie, lecz na własnoręcznie skonstruowanej harfie elektroakustycznej. Bogactwo brzmień, które można z niej wydobyć, stało się nie udręką, ale atutem szwajcarskiego mistrza, którego albumy zaliczane są do jazzu, ambientu, muzyki współczesnej, a nawet popu. Harfista ze Szwajcarii pojawił się w sali przy ul. Przybyszewskiego 37 wczoraj o godzinie 19.
Patronat nad koncertem Andreasa Vollenweidera sprawował "Polska Głos Wielkopolski".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?