Po czasowym (miejmy nadzieję) zamknięciu Eskulapa i rozpoczęciu remontu Sali Wielkiej w kilkusettysięcznym mieście nie ma ani jednej sali na ponad 500 miejsc, w której można by organizować koncerty muzyki popowej czy rockowej. Bo gdzie taki Kat ma grać? W Auli UAM, po filharmonii?
Niech nikt mi nie mówi, że nikogo to nie obchodzi. W badaniu przeprowadzonym wśród poznańskich studentów za największy atut kulturalny miasta najwięcej osób uznało właśnie koncerty rockowe. Największe z nich odbywały się w Eskulapie - miejscu od lat fatalnie zarządzanym przez uniwersyteckiego właściciela i kolejnych najemców.
Jest więc coraz bardziej egalitarnie: nie mają gdzie grać już nie tylko młode teatry, tancerze Ewy Wycichowskiej, ale też szarpidruty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?