Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koncerty: Lipnicka i Porter zagrają w sobotę w Zamku!

Marcin Kostaszuk
W pierwszej połowie obecnej dekady Anita Lipnicka chwyciła gitarę, a John Porter zaczął tworzyć popowe piosenki. Oboje tylko na tym zyskali
W pierwszej połowie obecnej dekady Anita Lipnicka chwyciła gitarę, a John Porter zaczął tworzyć popowe piosenki. Oboje tylko na tym zyskali Sławomir Seidler
Przed dekadą Anita Lipnicka i John Porter wywołali sensację swym uczuciem, przelanym na nuty wspólnych płyt. Na Dziedzińcu Masztalarni CK Zamek w Poznaniu przekonamy się w sobotni wieczór, jak gorące są dziś ich ballady.

- Nie szukam stabilności, raczej harmonii. Jest wiele przykładów, także w Polsce, odcinania kuponów od dawnej sławy. To wygląda smutno, gdy ktoś rezygnuje z ryzyka rozwijania się - mówił w wywiadzie dla "Głosu" John Porter przez ośmioma laty, po wielkim sukcesie pierwszego wspólnego albumu z Anitą Lipnicką.

TU ZNAJDZIESZ WSZYSTKO O KONCERTACH, TEATRZE i MUZYCE:
KULTURA W GŁOSIE WIELKOPOLSKIM

Nie jest to bynajmniej sugestia, że powrót polsko-walijskiej pary do sal koncertowych jest próbą odcięcia wspomnianych wyżej kuponów. Fakty są bowiem takie, że za serią koncertów Anity i Johna nie idzie na razie żadne nowe wydawnictwo. Pod tym względem oboje są konsekwentni w postanowieniu, że tytuł wydanej w 2008 roku płyty "Goodbye" naprawdę oznaczał artystyczne (bo nie prywatne) pożegnanie.

CZYTAJ TEŻ:
KONIEC MYSLOVITZ - TAK GRALI W POZNANIU

Fani najbardziej cenią jednak dwa pierwsze albumy duetu. Debiutanckie "Nieprzyzwoite piosenki" szturmem zdobyły wszystkie zaciszne kafejki, w których zakochani szukają romantycznych klimatów. Ponadpokoleniowy związek wokalistów Varius Manx i Porter Bandu sprzyjał takiej twórczości, toteż "Bones of Love", "Heaven Knows Why", "Learning (How to Fall)" czy "Knock, Knock" po dziś dzień urzekają lekkością i zwiewnym klimatem randki kobiety z przeszłością i mężczyzny po przejściach.

Drugi album "Inside Story" był już ostrzejszy, choć bez rzucania talerzami się obyło. Tu mamy już dojrzałą parę, szarpiącą mocniej struny i wersy ("Death of a Love", "Hold On", "It Hurts"), ale nadal artystycznie płodną. Światowe brzmienie zapewnił producent Chris Eckman.
Dziś ich kariery wiodą różnym ścieżkami: Porter wydał w zeszłym roku solowy album "Back In Town", Lipnicka wystąpiła natomiast na płycie Voice Bandu, zespołu swego brata Arkadiusza, znanego także z Grupy Rafała Kmity.

Anita Lipnicka i John Porter
Dziedziniec Masztalarni CK Zamek (Św. Marcin 80/82)
sobota 21.04, godzina 20, bilety: 30, 40 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski