Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koncerty w Poznaniu. Owacja dla Pretty Yende [ZDJĘCIA]

Marek Zaradniak
Pretty Yende, Lukasz Borowicz i Orkiestra Filharmonii Poznańskiej
Pretty Yende, Lukasz Borowicz i Orkiestra Filharmonii Poznańskiej Antoni Hoffmann
Długotrwałą owację na stojąco zgotowała piątkowego wieczoru publiczność w Auli UAM młodej, urodzonej w Republice Południowej Afryki sopranistce Pretty Yende.

Była ona gwiazdą koncertu Filharmonii Poznańskiej „Gwiazdy światowych scen operowych” Orkiestrę prowadził Łukasz Borowicz. Dawno, żaden koncert Filharmonii Poznańskiej nie wzbudził takiego zainteresowania jak właśnie ten. Bilety zniknęły na długo przed jego datą. Kto zdecydował się w ostatniej chwili mógł liczyć tylko na wejściówkę. O Pretty Yende i wykonywanych tego wieczoru utworach barwnie opowiadał publicysta i krytyk muzyczny Jacek Marczyński. Jak powiedział bohaterkami oper epoki belcanta targała wielka miłość, były głęboko nieszczęśliwe, słabe , kruche i skazane na porażkę, ale z drugiej strony potrafiły brać sprawy w swoje ręce i tak pokierować mężczyzną, aby robił to co one uważają za stosowne. Dodał, że Pretty Yende tylko w tym sezonie dwukrotnie wystąpi w Metropolitan Opera w Nowym Jorku, śpiewać będzie też w operach w Paryżu i Monachium. Zawsze w głównych rolach. Łukasz Borowcz dodał, że z Pretty Yende współpracował już w roku 2010.

Początek piątkowego wieczoru przyniósł arię Hrabiny Adeli „En proie a la tristesse” z mniej znanej w Polsce opery Gioacchino Rossiniego „Hrabia Ory”. Zaraz potem rozgległy się dwa wielkie operowe przeboje. Uwertura do opery „Cyrulik Sewilski” Rossiniego i aria Rozyny „Una voce poco fa” z tejże opery. Potem oklaskiwano dwa fragmenty z mniej znanej w Polsce opery Voncenzo Belliniego „Beatice do Tenda”.Słuchaliśmy wstępu do tej opery i arii „Beatrice Respiro io qui”.
Mniej znaną w Polsce operą jest także „Linda z Chamounix” Gayetano Donizettiego. .Słuchaliśmy ariii Lindy „O luce di quasta anima” z tejże opery. Tego wieczoru był rozległy się też utwory francuskiego kompozytora Julesa Masseneta. Słuchaliśmy Sceny IV z jego oratorium „La Vierge” oraz arię Manon „Je Marche” z jego opery „Manon”.

Finał wieczoru przyniósł dwa kolejne operowe przeboje Uwerturę do opery „Nabucco” Giuseppe Verdiego i arię Łucji z finałowej sceny opery Gaetano Donizettiego. Taki zestaw utworów mógł zadowolić najbardziej wybrednych miłośników opery. Na bis Pretty Yende zaproponowała arię „Ombre legere” z opery Giacomo Meyerbeer’a „Dinorah”. Utwór ten znajduje się na drugiej solowej płycie Pretty Yende zatytułowanej „Dreams” .Swoją światową premierę krążek ten miał właśnie w miniony piątek.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski