Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt na Grabowej - wandale zniszczyli dom i samochód

Mateusz Szymandera
Wandale zniszczyli dom, garaż i samochód państwa Skweres. Według wstępnych szacunków, wartość szkód może wynieść nawet około 10 tysięcy złotych
Wandale zniszczyli dom, garaż i samochód państwa Skweres. Według wstępnych szacunków, wartość szkód może wynieść nawet około 10 tysięcy złotych Mateusz Szymandera
Gdy obudziliśmy się rano, nasz dom był nie do poznania - relacjonują państwo Skweres z ul. Grabowej w Poznaniu. Na jego ścianach znalazło się kilkanaście obraźliwych rysunków. To jednak nie wszystko. Drzwi od garażu były otwarte, samochód został pomalowany sprayem, miał również poprzebijane opony.

Do tego zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. Według wstępnych szacunków, wartość odmalowania domu i samochodu może wynieść nawet około 10 tysięcy złotych, gdyż oprócz odmalowania trzeba też wymienić opony w aucie oraz drzwi prowadzące do garażu.

Czytaj:
Mieszkańcy Grabowej kontra Family House

Większość tej kwoty państwo Skweres będzie musiało wyłożyć z własnej kieszeni. Okazuje się, że w polisie ubezpieczeniowej domu nie znalazły się zapisy dotyczące pomalowania budynku przez wandali. Na decyzję ubezpieczyciela dotyczącą samochodu trzeba z kolei jeszcze poczekać.

- Tylko na naszym domu pojawiły się te rysunki. Nic nie zginęło, więc na pewno było to ostrzeżenie - przyznaje "Głosowi" Łucja Skweres.

Ubezpieczenie domu państwa Skweres nie pokrywa szkód wyrządzonych przez wandali

W niedzielę rano na miejsce zdarzenia przyjechała policja. W sprawie zostało wszczęte postępowanie. Ma ono wyjaśnić wszystkie okoliczności związane z aktem wandalizmu.

- Na miejscu funkcjonariusze zastali pomalowane sprayem: drzwi garażu oraz elewację dookoła domu. Ponadto w samochodzie były poprzebijane opony - potwierdza nam Dominika Pupkowska-Bral z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. I dodaje, że mieszkańcy domu - starsze małżeństwo - relacjonowało, że do zniszczenia mienia musiało dojść w nocy, podczas gdy oni spali. Policjanci pracujący na miejscu zabezpieczyli wszystkie ślady, przesłuchali świadków i przeszukali teren.

- Trwają czynności wyjaśniające okoliczności całego zdarzenia - podkreśla Dominika Pupkowska-Bral. A to oznacza, że nikomu nie przedstawiono żadnych zarzutów.

Mieszkańcy, mimo interwencji policji, czują się jednak bezradni.
- Po zmroku nie wychodzę, bo jeszcze mnie ktoś napadnie - mówi Mieczysław Skweres.

Przypomnijmy, że o lokatorach tego domu pisaliśmy kilka tygodni temu w "Głosie Wielkopolskim". Wówczas przedstawiliśmy na naszych łamach spór mieszkańców z deweloperem realizującym swoją inwestycję w sąsiedztwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski