Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt wokół budowy świniarni

Jakub Czekała
Konflikt wokół budowy świniarni
Konflikt wokół budowy świniarni katarzyna kachel
Rozbudowa gospodarstwa rolniczego podzieliła społeczeństwo Borui Kościelnej. Część mieszkańców nie chce inwestycji, wysłali już petycję w tej sprawie. Inni bronią młodego rolnika.

Gorącą dyskusję podczas spotkania władz Nowego Tomyśla z mieszkańcami Borui Kościelnej wywołał temat świniarni, która jak się okazuje, ma zostać rozbudowana w centrum miejscowości. Sprawa budzi kontrowersje i sprzeciw części mieszkańców - nie wszystkich, bo jak się okazuje, młody rolnik, który planuje inwestycję przeprowadzić - ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Posiada także  wszelkie możliwe, regulowane przepisany zgody na przeprowadzenie inwestycji. Te zostały wydane dużo wcześniej, gdy przepisy stanowiły inaczej, a po południowej stronie gospodarstwa nie było nowego osiedla mieszkaniowego...

Podczas zebrania przewodniczący Rady Miasta Marcin Brambor przedstawił petycję, pod którą podpisują się przeciwnicy inwestycji. Mieszkańcy zwracają się w nim do wielu instytucji, m.in. burmistrza, starosty, czy marszałka, sprzeciwiając się wydanemu pozwoleniu na budowę chlewni i płyty do składowania obornika. Jak m.in. piszą: „ [...] Planowana inwestycja zlokalizowana jest w bezpośrednim sąsiedztwie istniejącej i rozwijającej się zabudowy mieszkaniowej.  Decyzja o warunkach zabudowy wydana została ponad 10 lat temu - w 2006 roku i wśród najważniejszych zezwoleń przewiduje budowę budynku inwentarskiego z przeznaczeniem na chlewnię do 50 DJP, o pow. zabudowy do 800 m2 i płyty do składowania obornika o pow. do 100 m2”.

- Społeczność Borui Kościelnej stanowczo sprzeciwia się wydanemu pozwoleniu na budowę z pominięciem wydania w tym zakresie decyzji środowiskowej, jak również nieskorzystania przez Burmistrza Nowego Tomyśla z prawa wezwania strony do wykonania i przedstawienia raportu oddziaływania na środowisko, w którym to postępowaniu mogliby wypowiedzieć się mieszkańcy nieruchomości, na które oddziaływać będzie planowana inwestycja, albowiem położenie ich budynków mieszkalnych znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od planowanej inwestycji - informował z kolei miejscowy radny Wojciech Śliczner. - Inwestor, zamierzający wybudować budynek inwentarski z przeznaczeniem na chlewnię oraz płytę do składowania obornika już prowadzi działalność rolniczą, hodując trzodę chlewną. I już na tym etapie jest to działalność uciążliwa dla otaczających nieruchomości oraz społeczności lokalnej, która odczuwa nieprzyjemne zapachy rozprzestrzeniające się z tego gospodarstwa, zlokalizowanego  w centrum naszego sołectwa. Mieszkańcy wyrażają również swoje obawy w zakresie istniejących i mogących powstać budynków, których sposób użytkowania może zostać przekwalifikowany na budynki inwentarskie - dodawał.

Zobacz też: Nie potrafimy czytać etykiet na produktach

W petycji autorzy wskazują jeszcze, że inwestycja oddziałuje na układ społeczno-gospodarczy sołectwa, komfort życia  oraz wartość położonych w tym terenie nieruchomości. Z kolei popierający inwestora, którzy byli jednak w mniejszości stwierdzili, że nie powinno się blokować młodemu rolnikowi rozwoju, a jak przeciwnikom nie podobają się jego plany to niech oddadzą mu to, co już zainwestował.

Burmistrz Włodzimierz Hibner powiedział, że ze sprawą się zapoznał. Przypomniał, że w 2006 roku, kiedy toczyło się postępowanie w tej sprawie, także  były sprzeciwy mieszkańców. Te jednak nie zostały uwzględnione podczas postępowania administracyjnego i wydano warunki zabudowy. Zaś pozwolenie na budowę w 2015 roku wydał Starosta Nowotomyski: - Fakty są takie, że ten inwestor jest na prawie, jeśli chodzi o pozwolenie na budowę. Nie wiem, czy można cofnąć to pozwolenie, bo to rola innych organów, nie gminy. Proszę pamiętać, że to Boruja Kościelna, tutaj niektórzy z dziada pradziada zajmowali się rolnictwem i jeżeli ktoś chce hodować świnie, to pytanie tylko, gdzie jest granica. Te granice są regulowane w przepisach, ale np. w 2006 te przepisy były inne niż teraz - wyjaśniał.

Na spotkaniu był też przedstawiciel inwestora,  który mówił o jego  zamierzeniach. Jak powiedział, że nie ma planów  stawiania w Borui Kościelnej tuczarni na 500 szt. zwierząt. - Chcemy tylko nieco zwiększyć produkcję macior - stwierdził. Dodał również, że całość będzie zabudowana, by jak najmniej oddziaływać na środowisko.

Te informacje zaskoczyły autorów protestu. Podjęto decyzję, by zainteresowane strony usiadły do kolejnych rozmów.

STREFA AGRO JEST NA FACEBOOKU. POLUB NAS!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski