Sprawę opisywaliśmy pod koniec lipca. Wtedy do gospodarstwa bezwzględnego rolnika wkroczyli pracownicy Pogotowia dla Zwierząt. Jak opowiadali, tak makabrycznych scen nie widzieli już dawno.
Franciszek P. spod Wągrowca był doskonale znany pracownikom pogotowia. Chciał hodować jak najwięcej zwierząt, bo widział w tym doskonały interes.
To, co inspektorzy zobaczyli w lipcu, nie mieści się w głowie: porozrzucaną padlinę, psy bez jedzenia i wody, konie przebywały w boksach, w oborniku, powiązane łańcuchami. Widoczne były na nich ślady znęcania się.
Jest jednak nadzieja, że rolnik spod Wągrowca nie pozostanie bezkarny. Sprawą zainteresowała się Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. Na trwa śledztwo w sprawie.
- Okoliczności zdarzenia uzasadniają podejrzenie popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami, obecnie postępowanie prowadzone jest w sprawie, nie przeciwko osobie - informuje Magdalena Mazur-Prus, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Poznaniu.
Więcej makabrycznych zdjęć:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?