Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec i początek boju o złoto pod ligową siatką. Pilanki szykują się do podboju Wrocławia

Radosław Patroniak
Pilskie siatkarki muszą dobrze zagrać blokiem jeśli chcą wygrać we Wrocławiu.
Pilskie siatkarki muszą dobrze zagrać blokiem jeśli chcą wygrać we Wrocławiu. Fot. Wiesław Szmagaj
W ligach siatkarskich nastał czas rozstrzygnięć. W finale PlusLigi mężczyzn w sobotę poznamy mistrza Polski, bo w piątym meczu zmierzą się ZAKSA Kędzierzy-Koźle i Resovia (sobota, godz. 18). Z kolei w OrlenLidze finałową batalię rozpoczną Tauron Dąbrowa Górnicza i Atom Trefl Sopot (niedziela, godz. 19, poniedziałek, godz. 18, relacje z wszystkich finałów w Polsacie Sport).

W ligach siatkarskich nastał czas rozstrzygnięć. W finale PlusLigi mężczyzn w sobotę poznamy mistrza Polski, bo w piątym meczu zmierzą się ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Resovia (sobota, godz. 18). Z kolei w OrlenLidze finałową batalię rozpoczną Tauron Dąbrowa Górnicza i Atom Trefl Sopot (niedziela, godz. 19, poniedziałek, godz. 18, relacje z wszystkich finałów w Polsacie Sport).

Natomiast siatkarki PTPS Piła po pokonaniu Pałacu Bydgoszcz spróbują sforsować kolejną przeszkodę w drodze do piątego miejsca, czyli Impel Wrocław. Do pierwszego starcia obu drużyn dojdzie w poniedziałek o godz. 18 we Wrocławiu (gra się do dwóch zwycięstw).

- Pierwszy krok wykonaliśmy, teraz będziemy się bić z Impelem i muszę powiedzieć, że nie jest to wcale drugoplanowy cel - zapowiedział trener pilskich siatkarek, Dariusz Luks.

Stawką jest nie tylko piąte miejsce, ale również występ w kolejnej edycji Pucharu CEV.
- Piła jest solidnym zespołem, ale nie jest drużyną ze ścisłej czołówki OrlenLigi. Szanse na zwycięstwo są duże, ale musimy zagrać na bardzo dobrym poziomie, bo dobry to za mało. Nie jest łatwo zachować koncentrację w takich meczach jak ten o piąte miejsce. To będzie ważny mecz także dla zawodniczek. Trzeba podjąć decyzję kto zostaje, a kto nie w przyszłym sezonie. To będzie gra o nowe kontrakty - podkreślił norweski szkoleniowiec Impelu, Tore Aleksandersen.

Co ciekawe selekcjoner żeńskiej reprezentacji Finlandii o nową umowę nie musi się już martwić, ponieważ władze wrocławskiego klubu postanowiły, że Aleksandersen będzie prowadził drużynę też w przyszłym sezonie.

Nic się natomiast nie wydarzy na drugoligowych parkietach, ponieważ finaliści rozgrywek, Krispol Września i MKS Kalisz, umówili się, że do zmagań o pierwsze miejsce przystąpią dopiero za tydzień. - W ten weekend są akademickie MP, więc nikt nie chciał się osłabiać. Ponadto obie drużyny czekają kolejne przerwy w rozgrywkach, więc trudno mówić o zachwianiu rytmu meczowego - mówił kierownik Krispolu, Piotr Michalski.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski