Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec sporu. Otrzyma bezterminowe prawo jazdy

Mikołaj Woźniak
Jakub Bielawski krytykuje postawę urzędników. Sam musiał się z nimi zmagać przez 13 miesięcy
Jakub Bielawski krytykuje postawę urzędników. Sam musiał się z nimi zmagać przez 13 miesięcy Waldemar Wylegalski
Jakub Bielawski od ponad roku walczył z poznańskim starostwem. Dzięki ministerialnemu rozporządzeniu, urzędnicy mogli przyznać mu rację.

W ubiegłym tygodniu wróciliśmy w „Głosie” do sprawy Jakuba Bielawskiego, mieszkańca Lubonia. Domagał się od poznańskiego starostwa wydania bezterminowego prawa jazdy. Uprawnienia zdobył przed reformą przepisów z 2013 roku, która nakłada na nie datę ważności. Później poprosił o wydanie duplikatu dokumentu w związku ze zmianą miejsca zamieszkania. Otrzymał go, ale w rubrykach mówiących o dacie ważności pojawiły się ograniczenia.

- Moje uprawnienia ograniczono do 15 lat na kategorię B i do 5 lat na kategorię C i D. Nie mogłem się na to zgodzić. Zdobyłem je lata temu, długo przed reformą. Były one bezterminowe - mówi Jakub Bielawski.

Odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które dwukrotnie przyznało mu rację. Za pierwszym razem starostwo podtrzymało swoją decyzję. Jak będzie teraz?

- W dniu 25 lutego tego roku zmianie uległy przepisy dotyczące sprawy Pana Bielawskiego, więc mogliśmy podjąć ostatecznie pozytywną dla niego decyzję - informuje Maria Lipska, rzecznik poznańskiego starostwa.

Sprawa dotyczy większej liczby osób, które uprawnienia również zdobyły bezterminowo

Chodzi o rozporządzenie Ministra Infrastruktury i Budownictwa wydane w lutym. Mówi ono, że osoby, które w dniu wejścia w życie nowej ustawy posiadały bezterminowe prawa jazdy, w pozycji „data ważności” mają mieć wstawiony symbol „-”. Dzięki temu ich uprawnienia nadal będą ważne bezterminowo.
Sprawa dotyczy więc większej liczby osób, które uprawnienia zdobyły przed wejściem w życie nowych przepisów, a później z różnych powodów musiały wystąpić o wydanie duplikatu prawa jazdy. Jakub Bie-lawski zaznacza, że kiedy po raz pierwszy napisaliśmy o sprawie we wrześniu ubiegłego roku, zgłosiło się do niego wiele osób w podobnej sytuacji.

Jak twierdzi Maria Lipska, nawet urzędnicy starostwa uważali dawne przepisy za wadliwe: - Musimy wykonywać zadania powierzone nam przez ustawodawców, zgodnie z przepisami w tym czasie obowiązującymi. Niestety, bez względu na to, czy się z nimi zgadzamy czy nie - tłumaczy Lipska.

I dodaje: - Urzędnicy prowadzący tę sprawę nie byli zadowoleni z dotychczasowych przepisów. Także starosta, mimo że osobiście nakazał sprawdzić, czy w jakikolwiek sposób można przychylić się do prośby pana Bielawskiego, niestety - nic w tej sprawie nie mógł pomóc.

Rozwiązanie problemu było więc możliwe dopiero po wejściu w życie rozporządzenia. - Cieszę się, że tę sprawę zakończono po mojej myśli. Szkoda, że musiało to tyle trwać, a urzędy wykorzystują niewiedzę obywateli, nie informując ich o możliwości odwołania. I potem zostajemy sami wobec tej biurokratycznej machiny. A to urząd powinien się starać nam pomagać - podsumowuje Jakub Bielawski.

Zaznacza, że on zna swoje prawa z racji skończonych studiów i miejsca pracy. Jest bowiem pracownikiem... Urzędu Miasta Poznania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Koniec sporu. Otrzyma bezterminowe prawo jazdy - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski