Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec to też początek

Agnieszka Gonczar
W budynku starego szpitala przy ulicy Orzeszkowej można jeszcze zobaczyć sztukę współczesną
W budynku starego szpitala przy ulicy Orzeszkowej można jeszcze zobaczyć sztukę współczesną Sławomir Seidler
Wraz z końcem października swój żywot tymczasowo zakończą dwa najbardziej widowiskowe wydarzenia artystyczne roku, KontenerArt i Mediations Biennale.

Pierwszy z nich zawitał na poznańskie Chwaliszewo w maju tego roku. Przedsięwzięcie Ewy i Zbigniewa Łowżyłów przez ostatnie pół roku aktywizowało poznaniaków przez organizację warsztatów, koncertów, wykładów, wystaw i różnego rodzaju akcji performerskich. Do najbardziej oryginalnych należały warsztaty Eco Design, gdzie z przyniesionych starych mebli, pod okiem specjalistów można było wyczarować ciekawe przedmioty. Impreza wieńcząca tegoroczną działalność Kontener Art rozpocznie się jutro o godzinie 20, na której zagra zespół Masturbator.

Drugą z imprez, która również dzisiaj zakończy się w Poznaniu, jest Mediations Biennale, czyli jedna z największych wystaw sztuki współczesnej w Europie. Od połowy września w pięciu przestrzeniach wystawienniczych mogliśmy podziwiać prace artystów z całego świata. Impreza finałowa rozpocznie się dzisiaj o godzinie 15 w kompleksie budynków przy ulicy Orzeszkowej. To okazja do obejrzenia części wystawy "Erased Walls", jednej z dwóch głównych prezentacji tegorocznych biennale.

Coś się kończy, coś się zaczyna - w czwartkowy wieczór na korytarzu WSNHiD zawisł ekran LCD. To część nowej galerii Silkworms - na tej minimalistycznej przestrzeni będą wyświetlane prace z aktualnych wystaw prezentowanych w galerii. Silkworms to projekt, który w założeniu organizatorów chce skupiać wokół siebie otwartych, świeżych twórców: grafików, projektantów i ilustratorów. Stąd też nie dziwi wybór pierwszych artystów zaproszonych na wystawę - duet Dagny Nowak i Daniela Szweda, czyli studia Moonmadness, którzy aktywnie działają w przestrzeni designu, typografii i grafiki.

Czy to oznacza, że wraz z rozwojem nowych technologii tradycyjne galerie sztuki odejdą do lamusa? Odpowiedź na to pytanie pojawia się w momencie gdy zaczniemy sobie wyobrażać prezentację rzeźby na ekranie monitora. Forma prezentacji jest dopasowana do dzieła (co w przypadku Silkworms jest bardzo uzasadnione), więc dopóki sztuka pozostanie różnorodna w swej formie, możemy być spokojni, że napotkamy na nią nie tylko podczas kolejnego biennale w Poznaniu, ale także, miejmy nadzieję, w artystycznych przestrzeniach nad korytem Starej Warty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski