Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec Wiary Lecha. Kto zapełni tę pustkę?

Agnieszka Świderska, Norbert Kowalski
Po racowisku w "kotle" na meczu ze Śląskiem Wrocław na Wiarę Lecha posypały się gromy
Po racowisku w "kotle" na meczu ze Śląskiem Wrocław na Wiarę Lecha posypały się gromy Grzegorz Dembiński
Wiara Lecha była największą organizacją kibicowską w Polsce. Dzięki niej na stadionie Lecha Poznań był świetny doping. Ale nie uda się ukryć, że na koncie miała też fatalne ekscesy.

W czwartek wojewoda Piotr Florek podejmie decyzję w sprawie niedzielnego meczu Lecha Poznań z Zawiszą Bydgoszcz. Zastrzeżenia co do możliwości zapewnienia przez klub bezpieczeństwa na Bułgarskiej wzbudziły w nim m.in. zablokowane przejścia ewakuacyjne podczas ostatniego spotkania.

Niezależnie od tego, jaką decyzję podejmie wojewoda - zamknie trybunę, stadion, czy też nie zamknie niczego - ten mecz odbędzie się w cieniu decyzji o zakończeniu działalności przez Wiarę Lecha.

Czytaj także:

Wiara Lecha się rozwiązuje [ZDJĘCIA OPRAW]

- Robili coś naprawdę fantastycznego, ale sporadycznie zdarzały się niezrozumiałe incydenty, które budziły zażenowanie i psuły nie tylko dobre imię stowarzyszenia, ale także reszty kibiców Kolejorza - mówi Andrzej Białas, syn legendy Lecha Poznań, Edmunda Białasa. - Mam nadzieję, że koniec Wiary Lecha nie oznacza końca dopingu na Bułgarskiej, bo nadrzędnym dobrem kibica jest w końcu doping swojego klubu. Nieporozumieniem jest mówienie, że jak nie będzie Wiary Lecha, to wreszcie będzie można przyjść na stadion z rodziną, bo można to było robić od zawsze. Podejrzewam, że z czasem powstanie nowe stowarzyszenie, bo życie nie lubi przecież pustki.

- To decyzja stowarzyszenia i należy ją uszanować - komentuje Jakub Jędrzejewski, szef miejskiej komisji kultury fizycznej i turystyki Rady Miasta.

Dziewięcioletnią historię Wiary Lecha na Bułgarskiej wypełnił nie tylko fantastyczny doping, ale także wspomniane ekscesy, które kładły się na nim cieniem. Ten ostatni to antylitewski transparent w "kotle" na meczu z Żalgirisem. Wcześniej kontrowersje wzbudził transparent "Kosowo jest sercem Serbii" na Marszu Zwycięstwa. Z kolei przerwanie meczu ze Śląskiem Wrocław na koniec jesiennej rundy przez odpalenie 170 rac skutkowało zamknięciem "kotła". Osobą, która budziła jednak najwięcej emocji był prezes WL, Krzysztof "Litar" Markowicz, który rok temu został skazany za oplucie pary kibiców.

Lech Poznań: Transparent nienawiści na stadionie

Po meczu Lech - Śląsk. Jedna osoba zatrzymana. Policja przegląda monitoring [SONDA, ZDJĘCIA]

Decyzja o rozwiązaniu stowarzyszenia była szeroko komentowana nie tylko w Poznaniu.
- To są sprawy kibiców Lecha i Wiary Lecha. Podjęli najlepszą, według nich, decyzję i nie chciałbym tego bardziej komentować - mówi Dawid Biernacik ze Stowarzyszenia Kibiców Gdyńskiej Arki.

- Przykro mi z tego powodu, gdyż Wiara Lecha była dla nas pierwowzorem- mówi Anna Lisowska ze Stowarzyszenia Tylko Cracovia.

Tymczasem rząd rozpoczyna ofensywę wobec kibiców. We wtorek do poznańskiej Prokuratury Apelacyjnej trafiły najnowsze wytyczne Prokuratora Generalnego. Andrzej Seremet żąda od prokuratorów, by w sprawach karnych, dotyczących kibiców, domagali się bezwzględnych kar pozbawienia wolności, a jeżeli sąd uzna inaczej i wyda wyrok w zawieszeniu, wnosili apelacje. Prokuratorzy będą mogli czy będą musieli wnosić o kary więzienia?

- Będą musieli - mówi prokurator Marek Konieczny z Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu. - To obligatoryjne zalecenie.

Za co kibice mogą teraz trafić za kratki? - Za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, policji i służbom porządkowym oraz złamanie przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych - wylicza M. Konieczny.

To oznacza, że prokurator będzie żądał kary więzienia za race. Ostatnie zdanie wciąż będzie miał sąd, który teraz za race karze pracami społecznymi. Taki też wyrok, jak donosi "Gazeta Wyborcza" usłyszało sześciu kibiców Lecha oskarżonych o prowokowanie do bójki kibiców z Gorzowa i skopanie ich autokarów. Pozostałych dwunastu zostało uniewinnionych. Prokuratura zapowiedziała, że nie będzie składać apelacji. Prawdopodobnie zrobiła to po raz ostatni, jeżeli w przyszłości nie chce narazić się Prokuratorowi Generalnemu, który już zapowiedział kontrolę swojego zalecenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Koniec Wiary Lecha. Kto zapełni tę pustkę? - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski