Konin: 50 procentowa frekwencja w szpitalu

Czytaj także:
PKW: Frekwencja w wyborach do godz. 14.00 [INFOGRAFIKA]
Konin/Gniezno: Frekwencja na godz. 14

W poprzednich latach pacjenci trafiający do szpitala tuż przed niedzielą wyborczą, żeby móc zagłosować musieli mieć zaświadczenie. Teraz bez niego mogli dopisać się do listy. - Głosuję przy każdych wyborach. Przyszedłem w piątek na sprawdzenie i zostałem na oddziale. Dlatego muszę oddać głos w szpitalu i cieszę się, że tu jest też komisja - mówi Kazimierz Kaczmarzewski z Konina.

Podobnie obywatelski obowiązek spełnił Jan Kamiński z Borków w gm. Kramsk. - Nie wiedziałem, że będę mógł głosować. Dowiedziałem się, że jest taka możliwość jak trafiłem do szpitala. Niczym się to nie różni od głosowania w normalnym lokalu wyborczym. Może tylko jest mniej ludzi - mówi Jan Kamiński. - Trzeba głosować, żeby było lepiej. To obowiązek raz na cztery lata - dodaje. OBAR

W gimnazjum nr 3 na konińskim Chorzniu głosował dziś Piotra Florek, wojewoda wielkopolski.
Florek wspólnie żoną w lokalu wyborczym musiał odstać kilka minut w kolejce. W końcu odebrał kartę do głosowania, zniknął za parawanem, a potem pojawił się przy urnie i z uśmiechem pozował do zdjęć.

Prezydent Józef Nowicki wspólnie z małżonką stawił się dziś popołudniu w świetlicy na konińskim osiedlu Wilków. Tam, oddali głosy.