Do tragedii doszło w nocy z 22 na 23 października zeszłego roku. Leżącego w kałuży krwi przed posesją w Wilkowie 55-letniego Ryszarda B. znaleźli przypadkowo przejeżdżający osiedlową ulicą młodzi mężczyźni. W tym czasie z domu wyszedł również zakrwawiony Marcin B. Obaj zostali przewiezieni do konińskiego szpitala.
Ryszard B. zmarł podczas przygotowań do operacji. Sekcja zwłok 55-latka wykazała, że bezpośrednią przyczyną jego śmierci był krwotok wewnętrzny i zewnętrzny. Marcin B. po kilku dniach wrócił do domu. Został zatrzymany dopiero po 9 miesiącach trwania śledztwa.
Zobacz film: Ojcobójcy grozi dożywocie
Podczas przesłuchania, 27-latek przyznał się do zabicia ojca. Jego wyjaśnienia były zgodne z ustaleniami prokuratury. Jak się okazało, motywem zbrodni były studia, które Marcin B. rzucił przed trzema laty.
Feralnego dnia Marcin B. zdecydował się powiedzieć ojcu prawdę. Na wieść o przerwanych studiach Ryszard B. wściekł się. Między mężczyznami doszło do kłótni, a potem do szarpaniny. Ryszard B. trzymał w ręku nóż, którym otwierał puszkę farby. Marcin B. wyrwał ojcu nóż, po czym zadał mu nim kilka ciosów w okolice twarzy, szyi, klatki piersiowej i rąk. Potem 27-latek sam się okaleczył.
Konińska prokuratura oskarżyła Marcina B. o działanie z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia Ryszarda B. Jak mówi Marek Kasprzak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie śledztwo w tej sprawie było niezwykle trudne.
- Skomplikowany charakter sprawy zmusił nas do wykonania szeregu ekspertyz biologicznych, traseologicznych i wykorzystania również biegłych z dziedziny psychiatrii, którzy stwierdzili że podejrzany jest poczytalny i wiedział co robi w chwili popełniania zbrodni - mówi Kasprzak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?