Teraz postanowił sprawdzić się na trasie Konin - Dakar. Zamierza pokonać 8200km. - Dowiedziałem się, że położono brakującą część asfaltu w Mauretanii i dzięki temu trasa stała się przejezdna. Pomyślałem, że pokonanie takiej drogi może być ciekawym doświadczeniem. Mam obawy, że nie podołam. Jednak bardziej od strachu czuję dreszczyk emocji - mówił Artur Lorenc.
Młody student poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego zamierza przekroczyć granicę Polski w Lubawce. Potem trasa będzie wiodła przez Czechy, Niemcy, Austrię, Szwajcarię, Włochy, Francję i Hiszpanię. Następnie rowerzysta promem przedostanie się do Maroka. Stamtąd przez Saharę Zachodnią, Mauretanię i Senegal dojedzie do Dakaru. - Będę się starał pokonywać ok. 100 km dziennie, ale to zależy od ukształtowania terenu i warunków na trasie. Na miejsce powinienem dojechać 24 października. Na ten dzień mam zarezerwowany bilet samolotowy na powrót do Polski. Potem muszę wrócić na studia na kierunku turystyka i rekreacja i wreszcie je skończyć - mówi z uśmiechem na twarzy Lorenc.
Artura na placu przed Konińskim Domem Kultury żegnała rodzina i przyjaciele. Bożena i Andrzej Lorencowie, rodzice podróżnika, mimo obaw o syna wspierają go podczas każdej wyprawy. - Jego wyjazdy to dla nas duże przeżycie. Najgorsza jest obserwacja wielomiesięcznych, morderczych przygotowań. W trakcie wyprawy myślimy tylko o tym, żeby wrócił cały i zdrowy - mówią rodzice Artura.
Andrzej Lorenc dodaje również, że wyjazdy syna są realizacją jego chłopięcych marzeń. Jak mówi, za jego czasów takie wyprawy nie były możliwe. Teraz cieszy się, że w spełnianiu podróżniczych marzeń może dopingować Artura.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?