Jak podkreślają policjanci, akcję udało się przeprowadzić dzięki szybkiej reakcji jednego z mieszkańców. Najpierw zauważył mężczyznę, który wszedł do wiaty śmietnikowej. Chwilę potem widać już było gęste płomienie i unoszący się dym.
Badając sprawę piromana policjanci podejrzewali, że zatrzymany może mieć związek z innymi podobnymi przypadkami podpaleń, do których dochodziło w mieście.
Zebrany materiał dowodowy potwierdził te przypuszczenia i pozwolił na przedstawienie 48-letniemu podpalaczowi czterech zarzutów. Odpowie między innymi za pożary śmietników na Zatorzu i V osiedlu, które miały miejsce na przełomie kwietnia i maja tego roku. Straty, które spowodował sprawca podpaleń oszacowano na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Mężczyzna był już znany konińskim policjantom - nie tylko jako podpalacz. Do wcześniejszych jego występków należały także uszkodzenia mienia, włamania i fałszywe alarmy bombowe. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?