To było niczym pospolite ruszenie. Już na pół godziny przed rozpoczęciem zbiórki krwi, przed drzwiami sali sportowej w I Liceum ustawiły się tłumy.
W kolejce stanęli nie tylko licealiści, ale również uczniowie Zespołu Szkół Budowlanych, Zespołu Szkół im. M. Kopernika, Centrum Kształcenia Ustawicznego, a także nauczyciele i koninianie.
- Słyszy się o tylu nieszczęściach i jeśli można, to trzeba pomagać. To taki odruch - mówiła Alicja Budna. - Nie znam zupełnie tej osoby. Chciałam po prostu pomóc. Jeśli znajdzie się gdzieś mój bliźniak genetyczny, to bez wahania oddam mój szpik.
Jedną z osób, która przyszła pomóc Monice był Maciej Adamczewski, 19-letni uczeń Zespołu Szkół im. M. Kopernika. - Zauważyłem w szkole plakaty informujące o tej akcji. Nie boję się oddać szpiku. Jestem na to gotowy - zapewniał Maciej.
Chora na białaczkę Monika jest córką Kazimierza Gmerka, nauczyciela geografii w I Liceum. Jako wyróżniająca się studentka sinologii wyjechała do Chin. Tam zachorowała na sepsę. Podczas leczenia u 25-latki wykryto białaczkę. Dziewczyna zmaga się z chorobą nowotworową od około roku. Ratunkiem dla niej jest przeszczep szpiku.
Akcję pomocy Monice zainicjowało koło PCK w I Liceum, które wspólnie z Fundacją Przeciwko Laukemii zorganizowało zbiórkę krwi.
- To, co tu zobaczyłem to kapitalna rzecz. Serce rośnie, bo sam jestem po przeszczepie i wiem, jaką nadzieję dają ci ludzie chorym, czekającym na swojego anioła stróża - mówił Tomasz Chruśliński z
Fundacji Przeciwko Laukemii. - Ci młodzi ludzie zdają swój egzamin dojrzałości i test z człowieczeństwa. Oni chcą się podzielić tym, co mają. Przy oddawaniu szpiku niczego nie tracimy. To nie jest przeszczep organowy.
Chruśliński podkreślił również, że bolesne pobieranie szpiku z kręgosłupa to mit. - W kręgosłupie nie ma szpiku. Nawet gdybyśmy chcieli go pobrać, to go tam nie ma. Pobierany jest on z talerza kości biodrowej, albo z krwi obwodowej. Wybór metody zależy od dawcy - tłumaczył Chruśliński.
Klinik, w których dokonuje się przeszczepu szpiku, lub pobrania komórek macierzystych jest w Polsce zaledwie 17. Niestety, dawców też ciągle brakuje. W Banku Dawców zarejestrowanych jest dzisiaj około 80 tysięcy Polaków. - A powinno ich być około 1,5 miliona - mówił Chruśliński.
Fundacja przygotowana była na pobranie próbek od 400 osób. Jednak odzew, z jakim spotkała się akcja wśród koninian, zaskoczył organizatorów. Szkoła szybko załatwiła sprzęt do pobrania jeszcze 180 próbek.
- Bardzo się cieszymy, że tak wiele osób odpowiedziało na nasz apel i wszystkim za to dziękujemy - podsumowała Lila Bąkowska, rzecznik I Liceum w Koninie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?