Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konkurs Wieniawskiego to nie tylko Aula UAM

Marek Zaradniak
Dyrektor Konkursu Wieniawskiego Andrzej Wituski oraz przewodniczacy jury Maxim Vengerov i juror Peter Zazofsky.
Dyrektor Konkursu Wieniawskiego Andrzej Wituski oraz przewodniczacy jury Maxim Vengerov i juror Peter Zazofsky. Waldemar Wylegalski
Środa była ostatnim dniem I etapu trwającego w Poznaniu XV Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego. Do II etapu przeszło 26 osób, w tym 6 Polaków, a wśród nich 4 poznaniaków.

- Wszyscy jesteście zwycięzcami. Do widzenia do zobaczenia. Od dziś jesteście za pan brat z Henrykiem Wieniawskim -mówił do tych , którzy nie przeszli do II etapu dyrektor Konkursu Andrzej Wituski. - To prawdziwie emocjonalny moment, który trwa od roku kiedy zacząłem przesłuchania, na które zgłosiło się 250 osób. Wspaniałych osobowości wyrażających się przez muzykę. Wielka szkoda, że z niektórymi muszę się pożegnać. Gdyby to było w mojej mocy chciałbym się z wszystkimi spotkać w kolejnym etapie. Dziękuję wam serdecznie za grę i z niecierpliwością wyczekujemy tego co wydarzy się w następnych etapach. Wszyscy byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni poziomem i szczerością państwa wypowiedzi muzycznych i umiejętnościami technicznymi - powiedział przewodniczący jury Maxim Vengerov.
W środę na estradzie Auli UAM zaprezentowało się w środę ostatnich dziewięcioro uczestników. Były wśród nich dwie Polki Maria Włoszczowska oraz Anna Orlik. Dominowali jednak reprezentanci Japonii. Zagrało ich czworo Haruka Nagao, Chihiro Kitada, Yukino Nakamura oraz Seiji Okamoto. Słuchaliśmy też dwojga Rosjan Very Łopatiny oraz Semiona Gurevicha i reprezentantki Korei Południowej Bomsori Kim.

W czwartek rozpoczynają się przesłuchania II etapu. Potrwają do soboty. Początek każdego dnia o godzinie 10 i 16.
Konkurs Wieniawskiego to jak zawsze nie tylko koncerty, ale i całe zaplecze. To przede wszystkim mieszczące się w hotelu Mercure biuro konkursu. A w nim Barbara Guzek, Katarzyna Kułagowska-Silva, Ewa Mikołajczak, Laura Stawska i Katarzyna Tuliszka.

- Zajmujemy się rejestracją uczestników konkursu, czyli wszystkimi sprawami formalnymi, umowami pomiędzy uczestnikami a Towarzystwem Muzycznym im. Henryka Wieniaw-skiego i udzielaniem im wszelkich informacji gdzie się zatrzymują, gdzie i kiedy ćwiczą i gdzie powinni się kierować - mówi Katarzyna Kułagowska-Silva. - Oprócz tego biuro zajmuje się prowadzeniem strony internetowej konkursu oraz moderacją czata na youtube, ponieważ w tym roku dzięki Poznańskiemu Centrum Komputerowo-Sieciowemu prowadzimy bezpośredni czat na youtube. Drukujemy też karty punktacyjne dla jurorów.

Naprzeciwko biura konkursu mieści się biuro prasowe. Kieruje nim Aleksander Laskowski. Biuro zajmuje się obsługą dziennikarzy przybyłych na Konkurs, ale także mieści się w nim kierowana przez Stefana Drajewskiego redakcja gazety Wieniawski.pl. Liczy czternaście osób. Tutaj przygotowywanych jest większość materiałów. Niektóre tłumaczone są na język angielski. Do drukarni gazeta, którą rano otrzymać można w Auli UAM wyjeżdża w nocy. Zdarza się, że nawet o drugiej godzinie.

Przez cały czas do dyspozycji skrzypków jest dyżurny lutnik konkursu Benedykt Niewczyk. Warto wiedzieć, że firma Niewczyków związana jest z Konkursami Wieniawskiego od początku pierwszego, który odbył się w Poznaniu, a więc od roku 1952. O tym, jak bardzo jego obecność jest potrzebna Benedykt Niewczyk przekonał się już pierwszego dnia, kiedy przyszedł do niego rosyjski skrzypek Stepan Lavrov.

- Ma on najstarszy instrument na tegorocznym konkursie. To skrzypce Amati z roku 1670. Przygotowywał się do występu w poniedziałek, tymczasem płyta instrumentu na jednej trzeciej rozkleiła się. Podjechałem do pracowni. Wyczyściłem instrument i skleiłem. W poniedziałek sprawne skrzypce były już w rękach Stepana Lavrova, który nie krył zadowolenia. Poza tym u innych skrzypków - jak do tej pory -zdarzały się jedynie drobiazgi - mówi Benedykt Niewczyk.

Nad sprawnością fortepianu, na którym grają akompaniatorzy czuwa stroiciel Marek Koczy.

Tegoroczny konkurs to także tłumacze Waldemar Łyś i Witold Skowroński, zapowiadający przesłuchania spikerzy Monika Stachurska i Krzysztof Szaniecki.

Dodajmy do tego jeszcze Marię Królską, w której Ogrodzie Smaków, czyli w stołówce w Collegium Historicum UAM uczestnicy mogą zjeść coś smacznego i załogę hotelu Gaja, w którym młodzi skrzypkowie mieszkają i przygotowują się do występów. Nie można wreszcie pominąć załogi hotelu Mercure, który z Wieniawskim związany jest od lat.

A nad całością czuwają najważniejsze, konkursowe postaci. To dyrektor Andrzej Wituski i jego zastępcy Alina Kurczewska i Aleksander Radzewski oraz prezes Towarzystwa Muzycznego im. Henryka Wieniawskiego, a zarazem juror Bartosz Bryła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski