Konrad Szymański z PiS zrezygnował ze startu w wyborach do PE

- Podjąłem decyzję o rezygnacji ze startu w wyborach europejskich - poinformował w poniedziałek Konrad Szymański, europoseł PiS od dwóch kadencji. - Ta decyzja zajęła mi trochę czasu, ponieważ po pierwsze, była dla mnie dość trudna, biorąc pod uwagę 10 lat intensywnego zaangażowania w pracę w Brukseli, a po drugie, Prawo i Sprawiedliwość musiało znaleźć w tej sytuacji rozwiązanie dotyczące kształtu list wyborczych.

Zobacz: Wybory do Europarlamentu, czyli wybory... ze spadochronem

Europoseł jako powód swojej rezygnacji wskazał chęć zajmowania się sprawami europejskimi z poziomu polityki krajowej. Nie chciał jednak zdradzić, czy wystartuje w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Tłumaczył, że póki co, to zbyt odległa perspektywa.

W partyjnych kuluarach od dawna mówiło się o niezbyt dobrych notowaniach Konrada Szymańskiego u prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Szymański podkreślał jednak, że nikt nie naciskał na niego, by zrezygnował ze startu w wyborach do PE. Decyzja, jak mówił europoseł, miała zapaść w ramach konsensusu.

Tyle, że Szymański już wcześniej został zgłoszony do centrali przez poznańskie władze PiS jako jeden z kandydatów do startu.
- To nie jest dla mnie wygodna decyzja - przyznał Tadeusz Dziuba, szef PiS w Poznaniu. - Żałuję, że poseł Szymański podjął taką decyzję. Pozostaje mi tylko być optymistą i liczyć na to, że znajdzie się dla niego zaszczytne miejsce w polityce krajowej.

Józef Oleksy zrezygnował ze startu w wyborach do europarlamentu

Ani Dziuba, ani Szymański nie chcieli zdradzić, kto zastąpi tego drugiego na wielkopolskiej liście PiS. W poprzednich wyborach startował on z pierwszego miejsca. Wiadomo jednak, że każdy z czterech zarządów okręgowych partii w Wielkopolsce zgłosił własnych kandydatów. Poznań i okręg kalisko-leszczyński zgłosiły do centrali po trzy nazwiska, Konin i Piła po dwa. Decyzje dotyczące list zapadną w Warszawie w przyszłym tygodniu - tuż przed planowaną na 22 i 23 marca konwencją PiS.