Wielka, żółta reklama, która wisi na ślepej ścianie kamienicy przy ul. Dąbrowskiego, głosi, że teatr nie lubi reklam wielkoformatowych. Poznańscy aktywiści twierdzą, że to hipokryzja, a teatr broni się twierdząc, że ich reklama jest prowokacją. Inspektor Nadzoru Budowlanego twierdzi, że firma, która wynajęła Teatrowi Nowemu przestrzeń reklamową, nie ma odpowiednich zezwoleń.
- Stowarzyszenie Ulepsz Poznań zwróciło się do mnie z prośbą o sprawdzenie legalności reklamy, która została zawieszona na elewacji budynku przy ul. Dąbrowskiego 8 - mówi Paweł Łukaszewski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. - Sprawdziliśmy w wydziale urbanistyki i architektury urzędu miasta, czy inwestor uzyskał pozwolenie na zamontowanie tej reklamy na elewacji. Poinformowano nas, że inwestor nie dokonał zgłoszenia. Ta reklama w świetle przepisów prawa budowlanego jest więc nielegalna.
Agata Wittchen-Barełkowska z Teatru Nowego tłumaczy, że firma z którą teatr podpisał umowę na wynajem przestrzeni reklamowej, zapewniła, że posiada niezbędne zezwolenia.
- Taki zapis jest w naszej umowie. Nie mam podstaw, by poddawać go w wątpliwość. Jeśli jednak okaże się, że firma nie ma odpowiednich zezwoleń, to zastanowimy się, jakie podjąć dalsze kroki - mówi.
Agata Wittchen-Barełkowska nie podaje informacji, od jakiej firmy teatr wynajmuje powierzchnię reklamową. Wyjaśnia, że uniemożliwiają jej to zapisy umowy. Na razie nie udało jej się skontaktować z przedstawicielem firmy, by uzyskać zgodę na udzielenie informacji o danych właściciela nośnika.
Inspektorat wszczął już postępowanie w sprawie samowoli budowlanej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?