W pierwszej połowie meczu Christian Gytkjaer był aktywny, starał się cały czas być pod grą. Najpierw co prawda zmarnował świetną okazję do zdobycia bramki, natomiast pod koniec pierwszej połowy dopiąłswego i wykazał się czujnością, zdobywając bramkę na 2:1. Niestety, dosłownie chwilę wcześniej trafił do bramki z pozycji spalonej, a w tej samej sytuacji nabawił się też drobnego urazu. Na drugą połowę wyszedł pięć minut przed kolegami, by rozbiegać ból nogi. Niestety, na niewiele się to zdało, gdyż już w 60 minucie musiał opuścić boisko.
Christiana Gytkjaera zmienił Nicki Nielsen, który ostatnio miał złamany nos przez co trenował i grał w specjalnej masce. Nielsen okazał się jednak prawdziwym pechowcem, gdyż swój występ zakończył już w 71. minucie, czyli po zaledwie 10 minutach. Powód zderzenie z Sewerynem Kiełpinem, bramkarzem Wisły Płock i... uraz nosa! Duńczyk opuścił plac gry w towarzystwie lekarzy, którzy opatrywali jego krwawiący nos.
Dziś obaj napastnicy powinni zostać przebadani, natomiast Kolejorz następny ligowy mecz zagra w przyszłą niedzielę (godz. 15.30) w Gliwicach z Piastem.
Do dyspozycji trenera Nenada Bjelicy jest wciąż Dawid Kurminowski. Tyle, że 18-latek dotychczas ani razu nie zagrał w pierwszej drużynie Lecha. W tym sezonie wystąpił w 15 meczach rezerw, w których zdobył 7 goli (dwa z rzutów karnych).
Doping kibiców podczas meczu Lech Poznań - Wisła Płock:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?