Czy to nie są jałowe dyskusje - pytają samorządowcy z poprzednich kadencji i podpowiadają, że radni nie powinni byli w roku 2003 oddalać uwag i protestów mieszkańców zgłoszonych przy okazji zmiany miejscowego planu zagospodarowania. Wczoraj jednak na przeciw siebie zasiedli przedstawiciele Kamionek, Polskich Sieci Elektroenergetycznych, reprezentanci samorządu Kórnika i Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Dziennikarzy, którzy przyjechali do Kórnika, wyproszono z sekretariatu, sugerując, by czekali na zakończenie rozmów na klatce schodowej. Przed zamykanymi przez sekretarkę drzwiami ustawiło się dwóch strażników miejskich. Czy w Kórniku dyskrecja jest tak daleko posunięta?
Spotkanie zaczęło się o godzinie 13 sporem o to, kto ma reprezentować mieszkańców. W końcu z udziału w nim zrezygnowała radna Małgorzata Walkowiak. Ustąpiła miejsca reprezentantowi Daszewic. Rozmowy trwały do godz. 16.15.
Z dziennikarzami na zakończenie rozmów czekali mieszkańcy Kamionek i Borówca. - Nie kupiłbym działki pod linią, gdybym wiedział, że będzie przebudowywana. Człowiek, który mnie zapewniał, że linii nie będzie, nadal w urzędzie pracuje - mówi Edward Szekiełda.
Czy strony dojdą do porozumienia, a Polskie Sieci Elektroenergetyczne dobrowolnie zamienią linię napowietrzną na podziemną, trudno dzisiaj powiedzieć. Od Damiana Zawiei, reprezentanta mieszkańców, udało się tylko usłyszeć, że jest dobrej myśli, bo w gronie reprezentującym PSE pojawiły się osoby o szerszym spojrzeniu. PSE obstaje przy tym, że ma prawo użytkowania linii energetycznej, bo nadzór budowlany nie doręczył prawidłowo zakazu eksploatacji linii. Mieszkańcy apelują o wykonanie obejścia osiedla Długiego.
Jaki będzie finał? Wczoraj przedstawiciele PSE wyszli z Urzędu Miejskiego boczną klatką schodową. Złapany przez nas na ulicy Kórnika Dariusz Chomka - rzecznik PSE, powiedział tylko, że komunikat z rozmów prześle rzecznik wojewody wielkopolskiego w środę.
Dlaczego rzecznik spółki należącej w stu procentach do Skarbu Państwa odmawia odpowiedzi na pytania o efekty rozmów o inwestycji celu publicznego? Dlaczego opuścił ratusz bocznym wyjściem? - Bo takie wyjście wskazał nam wiceburmistrz Kórnika - mówi D. Chomka.
Z kolei zdaniem Damiana Zawiei w całej tej kontrowersyjnej sprawie nie ma nic, co by należało ukryć. Ale mieszkańcy zgodzili się na to, by informacje ograniczyć do komunikatu.
Dziś przekonamy się, co o rozmowach powie rzecznik wojewody. To właśnie Piotr Florek wnioskował, by linia Kamionki - Plewiska była w gronie inwestycji na Euro 2012.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?