Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. - Terapia okazała się gorsza niż choroba - mówi dr Zbigniew Martyka, ordynator oddziału zakaźnego w Dąbrowie Tarnowskiej

red.
Koronawirus w Polsce. Premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Szpitalu Narodowym
Koronawirus w Polsce. Premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Szpitalu Narodowym Szymon Starnawski /Polska Press
- Bezsensowne restrykcje oraz zrujnowanie funkcjonowania służby zdrowia na wiosnę tego roku, owocuje dzisiaj wzrostem zgonów o 40 procent! Aby uniknąć dalszego narastania ilości ofiar z powodu restrykcji i sparaliżowania ochrony zdrowia należy domagać się - wręcz żądać - zniesienia dławiących normalne funkcjonowanie państwa i służb medycznych - grzmi dr Zbigniew Martyka, ordynator oddziału zakaźnego w Dąbrowie Tarnowskiej.

Dr Zbigniew Martyka o walce z koronawirusem: Terapia okazała się gorsza niż choroba!

Dr Zbigniew Martyka, ordynator oddziału zakaźnego szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej, od początku pandemii apelował o zdrowy rozsądek i przestrzegał przed wprowadzaniem rozwiązań, które sparaliżują służbę zdrowia. Dziś, jak przekonuje, zaczyna się spełniać czarny scenariusz, a ofiar walki z COVID-19 jest znacznie więcej niż samego wirusa.

- Bezsensowne restrykcje oraz zrujnowanie funkcjonowania służby zdrowia na wiosnę tego roku, owocuje dzisiaj wzrostem zgonów o 40%! - napisał na FB dr Zbigniew Martyka. - To jest przytłaczająca liczba. Dzisiaj umierają najsłabsze osoby, które wcześniej były pozbawione leczenia w szpitalach. W październiku odchylenie liczby zgonów wyniosło ponad 13 tysięcy! W tym samym okresie liczba zgonów ze stwierdzonym zakażeniem SARS-COV2 (proszę nie mylić ze zgonami z powodu choroby COVID19) wyniosła 3,1 tysiąca osób. Te liczby pokazują dobitnie, że mamy do czynienia ze znacznym wzrostem śmiertelności z powodu przerwanych lub zaniechanych terapii onkologicznych, zawałów, udarów i powikłań innych, dotychczas normalnie leczonych chorób. Jak już wielokrotnie mówiłem, terapia okazała się gorsza, niż choroba. To niestety jeszcze nie koniec.

Koronawirus: "Trzeba żądać zniesienia obostrzeń i restrykcji"

Jakie widzi wyjście z sytuacji?

"Aby uniknąć dalszego narastania ilości ofiar z powodu restrykcji i sparaliżowania ochrony zdrowia należy domagać się - wręcz żądać - zniesienia dławiących normalne funkcjonowanie państwa i służb medycznych - restrykcji i obostrzeń. Obostrzeń nie służących niczemu dobremu. Jak pokazują fakty - ilość zachorowań wzrasta pomimo ich wprowadzenia (nic nie dały poza ewidentnymi szkodami zdrowotnymi i gospodarczymi)".

Warto nadmienić, że dr Martyka sam był koronawirusowym pacjentem. O fakcie, że jest zakażony informował pod koniec października. - Pracując na oddziale zakaźnym kwestią czasu było, kiedy przejdę zakażenie koronawirusem. Mój przypadek to jeden z tego niewielkiego procenta, gdzie przebieg choroby jest dosyć uciążliwy, z wysoką gorączką - dzielił się wrażeniami.

- Niezależnie od wprowadzanych obostrzeń do końca sezonu grypowego prawdopodobnie 70% z nas będzie już po kontakcie z koronawirusem. Prawdopodobnie 80 do 90% z tych 70% nawet nie będzie sobie zdawało sprawy z faktu zainfekowania organizmu wirusem SARS-COV-2. Pozostałe 10-20% będzie miało objawy - porównywalne przynajmniej do lżejszej lub cięższej grypy. Około 1-2% przejdzie COVID-19 ciężko lub bardzo ciężko, z wysoką gorączką, w skrajnych przypadkach z koniecznością podłączenia do respiratora. Generalnie, szansa na ciężkie przechorowanie COVID-19 jest zdecydowanie niewielka - co oczywiście nie oznacza, że nie ma jej wcale. Dlatego przypominam o zachowywaniu standardowych środków ostrożności, jak przy każdej chorobie zakaźnej. Masz objawy zarażenia (obojętnie, czy koronawirusem, czy jakimkolwiek innym wirusem) - połóż się do łóżka, zostań w domu, wydobrzej. Jesteś zdrowy - zadbaj o odporność swojego organizmu. To najlepsze, co możesz zrobić. W żadnym razie nie daj się ponieść panice - radził dr Martyka.

Lockdown w Polsce coraz bliżej. Co będzie zabronione w narodowej kwarantannie?Aż 24 785 nowych zakażeń koronawirusem potwierdzono w niedzielę 8 listopada w Polsce. W poniedziałek 9 listopada, jest znacznie lepiej - "tylko" 21 713 przypadków. Ta poprawa nie napawa jednak optymizmem, bo zawsze w poniedziałki liczby były o wiele lepsze - związane jest to z trybem pracy ośrodków wykonujących testy na koronawirusa i przerwami w pracy laboratoriów oraz przychodni zdrowotnych.Trend utrzymujący się na poziomie powyżej 21 tys. przypadków wskazuje, że możemy mieć w tym tygodniu nawet powyżej 27 tys. przypadków. To z kolei oznacza automatycznen wprowadzenie kwarantanny narodowej.Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jeśli przez 7 dni średnia tygodniowa będzie utrzymywać się powyżej 70 zachorowań na 100 tysięcy osób, ogłoszona zostanie w Polsce narodowa kwarantanna. Co oznacza lockdown w Polsce?Lockdown w Polsce coraz bliżej. Co będzie zabronione podczas narodowej kwarantanny? Jakie kolejne dziedziny gospodarki zostaną zamknięte? Zobacz na kolejnych slajdach, posługując się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.

Lockdown w Polsce to ostateczność. Co będzie zakazane? Narod...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koronawirus. - Terapia okazała się gorsza niż choroba - mówi dr Zbigniew Martyka, ordynator oddziału zakaźnego w Dąbrowie Tarnowskiej - Gazeta Krakowska

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski