W czwartek władze Poznania potwierdziły informację o śmierci 57-latki, u której zdiagnozowano koronawirusa. Pozytywne wyniki testów odnotowano także u córki oraz męża zmarłej. Jeszcze przed ogłoszeniem wyników było wiadomo, że mężczyzna kilka dni temu rozdawał komunię świętą podczas niedzielnego nabożeństwa w świątyni należącej do parafii pw. św. Augustyna w Czapurach.
W dniach poprzedzających pobyt w szpitalach zmarła kobieta była m.in. na pielgrzymce w Górce Klasztornej. - To była pielgrzymka autokarowa, nie uczestniczyłem w niej. W poniedziałek szefowa pielgrzymki przesłała do sanepidu listę uczestników. Z tego, co wiem, byli oni stopniowo obdzwaniani i informowani o konieczności przejścia kwarantanny. Część poinformował sanepid, a część już wcześniej my - tłumaczył nam ks. Rafał Nowak. Niektórzy uczestnicy pielgrzymki zdecydowali się więc na kwarantannę już przed informacją od sanepidu.
Czytaj też: Kolejny potwierdzony przypadek zakażenia koronawirusem w Poznaniu. Jest już sześciu zakażonych
Ks. Rafał Nowak postanowił opisać całą sytuację i zaapelować do parafian, zamieszczając na stronie internetowej parafii list. "Mąż chorej otrzymał informację, że ma do czynienia z zapaleniem płuc u żony. Później, przez wzgląd na coraz poważniejszy stan chorej i konieczność szybkiego działania medycznego, kontakt naszego parafianina Grzegorza z żoną został utrudniony. W niedzielę szafarz Grzegorz przybył do kaplicy jak zwykle na mszę, prosząc o modlitwę za żonę chorą na zapalenie płuc" - pisze.
Dalej duchowny zaznacza, że dopiero w niedzielę, późnym wieczorem zaczęły docierać do niego informacje o ciężkim stanie chorej. "Próbowałem sprawę konsultować z szafarzem - okazało się, że on sam czeka na "werdykt" i nie ma żadnej pewności, co do stanu i rodzaju choroby małżonki" - tłumaczy. Potwierdzenie dotyczące zakażenia trafiło do rodziny zmarłej oraz księdza dopiero w poniedziałek
Wraz z częścią Parafialnej Rady Duszpasterskiej ks. Nowak powiadomili o zaistniałej sytuacji Linię Alarmową Sanepidu. "Wyjaśniono nam, że szafarz wraz z bliskimi objęty już jest kwarantanną, a my mamy czekać na dalsze wskazówki." - czytamy w liście.
We wtorek, jak pisze proboszcz, szefowa Parafialnej Diakonii Pielgrzymkowej skontaktowała się z przedstawicielami sanepidu, aby poinformować, że w sobotę, 29 lutego, odbyła się pielgrzymka parafialna do Górki Klasztornej, w której udział brała chora żona szafarza. Przesłała też do sanepidu listę uczestników. "Dzięki interwencji szefowej wobec uczestników pielgrzymki zastosowano kwarantannę do soboty 14 marca, z racji tego, iż od pielgrzymki minęło już prawie 10 dni. Przy czym podkreślam - do części pielgrzymów dodzwonił się przedstawiciel sanepidu, a reszta podjęła kwarantannę z własnej decyzji" - czytamy dalej.
Kolejnego dnia - w środę - ks. Nowak wraz z przedstawicielami władz i sanepidem mieli dopingować do przeprowadzenia badań u szafarza Grzegorza. "[...] tym bardziej, że testy przeprowadzone u jego córki dzień wcześniej (wręcz wymuszone na szpitalu) miały wynik pozytywny. W końcu, po interwencji pana burmistrza Mosiny w biurze wojewody udało się wyprosić testy dla reszty rodziny p. Grzegorza." - wyjaśnia.
Duchowny o pozytywnym wyniku testu przeprowadzonego na szafarzu dowiedział się w czwartek rano. "Z racji tego, że szedłem akurat odprawić eucharystię w intencji zagrożonych chorobą, poinformowałem tylko kilku zebranych parafian, że wynik Grzegorza był pozytywny, a więc ja mając z nim kontakt w niedzielę poddaję się dobrowolnej kwarantannie" - pisze ksiądz. Kilka godzin później dowiedział się o śmierci 57-letniej kobiety.
"Po wielu próbach udało się mi skontaktować z przedstawicielami sanepidu (ok. godz. 14.00), poinformowałem tym razem o swoim bezpośrednim kontakcie z osobą zarażoną - Grzegorzem, poprosiłem o testy (moją prośbę wsparł pan burmistrz). Pytałem, co należy zrobić dalej z kaplicą, podałem jako przykład punkt McDonalda, w którym pracował syn szafarza." - czytamy.
Ostatecznie od księdza w czwartek pobrano wymaz, a kaplica została zamknięta. W piątek rozpoczęła się jej dezynfekcja.
"Wiem, że kwarantanna utrudnia życie, ale również może je uratować! Dlatego naprawdę jej pilnujmy. Wykorzystajmy ten czas w domu dla rodziny, może na dobrą książkę, film, może rozważanie Pisma Świętego czy inną formę modlitwy, na sprzątanie czy majsterkowanie. Natomiast nie wychodźmy na zewnątrz" - apeluje do swoich parafian ks. Nowak.
ZOBACZ TEŻ:
Sprawdź też:
- 15 kultowych miejsc w Poznaniu, których już nie ma. Pamiętasz je wszystkie?
- Głośne zabójstwa i niewyjaśnione zbrodnie. Poznań nadal kryje wiele zagadek
- 50 zdjęć Poznania z lat 90. Wielu z tych miejsc nie poznasz!
- Tak wygląda schron pod zamkiem zbudowany dla Hitlera
- Ściśle tajny obiekt w Biedrusku wyburzony. Co kryła budowla?
- Największa tajemnica Poznańskiego Szybkiego Tramwaju
Koronawirus w Polsce - mapa na żywo:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?