Koronawirus w Poznaniu - lekarka z poznańskiego szpitala: Po raz pierwszy ludzie dostrzegają, jak ciężko pracujemy

BLD
Dr Anna Kołodziejska postanowiła podzielić się z internautami przemyśleniami na temat swojej pracy w czasie pandemii koronawirusa.
Dr Anna Kołodziejska postanowiła podzielić się z internautami przemyśleniami na temat swojej pracy w czasie pandemii koronawirusa. Facebook.com/draniamed
- Po raz pierwszy od kiedy wykonuję zawód lekarza, ktoś zwrócił uwagę, jak ciężka pracuję. Jak ciężko pracują wszyscy lekarze. Praca powyżej 300 godzin w miesiącu to norma - pisze Anna Kołodziejska, poznańska lekarka, sportowiec i pisarka.

Anna Kołodziejska to poznański chirurg, sportowiec, podróżniczka i pisarka. To również sportowiec - brązowa medalistka Mistrzostw Europy 2014 r., dwukrotna złota medalistka mistrzostw Polski w 2014 i 2015 r. w kickboxingu w formule full contact.

Lekarka postanowiła podzielić się z internautami przemyśleniami na temat swojej pracy w czasie pandemii koronawirusa.

"Puste sale szpitalne, ponieważ kto nie musi, woli teraz nie iść do szpitala. Puste poczekalnie na izbie przyjęć czy na SORze. Od czasu do czasu przychodzą chorzy, ale tylko tacy, którzy rzeczywiście potrzebują. Szpital to potencjalne źródło zakażenia, więc kto nie musi tam się znaleźć, ten unika. I wiecie co? Nagle praca lekarza wydaje się jakby... bardziej normalna! Dziwne? Mnie też to zaskakuje. Jest dużo pracy. Ale zawsze było! Teraz przynajmniej pomagamy tym, którzy są chorzy." - pisze Anna Kołodziejska.

Dalej podkreśla, że zanim ogłoszono stan zagrożenia epidemicznego w Polsce, pacjenci często bezrefleksyjnie pojawiali się w szpitalach, nie mając świadomości, że inni mogą bardziej potrzebować pomocy lekarzy. Według A. Kołodziejskiej dopiero teraz lekarze, mimo braku odpowiedniego sprzętu, mogą sprawnie nieść pomoc.

Czytaj też: Pomoc dla szpitala im. Strusia przy ul. Szwajcarskiej? Pomagaj, ale z głową - dołącz do zorganizowanej akcji

"Jak ze spokojem znosić to, że poświęcasz swoje życie (a przynajmniej sporą jego część) i nadwyrężasz własne zdrowie, by przez np. 30 godzin z rzędu "ratować" bolące paluszki, siniaczki, katarki albo inne, równie poważne przypadki? Oczywiście pomiędzy tymi "bardzo ważnymi" chorymi trzeba jeszcze mieć siłę dla tych, którzy poważnie będą potrzebować lekarza (co w moim przypadku należy rozumieć jako – wymagać operacji). Teraz w szpitalach pozostali w większości tylko tacy pacjenci, którzy tego wymagają." - czytamy.

Według A. Kołodziejskiej dopiero teraz część osób zwróciła uwagę na to, ile pracują lekarze. "Praca powyżej 300 godzin w miesiącu to norma. Praca ciągiem powyżej 30 godzin? ...Phi! Tylko tyle? Stres, wystawienie na zagrożenie, do tego pozostawanie po pracy głową w "robocie"? To także norma. Ale po raz pierwszy ludzie to dostrzegają." - pisze.

Sprawdź też:

Zobacz też: Jak się skupić, pracując zdalnie? Przydatne wskazówki

(Źródło: Źródło:Press Association)

Interesujesz się zdrowiem? Tu znajdziesz najważniejsze informacje:
Interesujesz się zdrowiem? Tu znajdziesz najważniejsze informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 9

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
zdegustowana

Wspaniała Pani dr znalazła czas na obszerne podzielenie się swoją opinią z "fanami" jej osoby... Nie lubie takich ludzi. Szuka teraz rozgłosu? Chwały? Reklamy własnej osoby?

Najważniejsi są Ci cisi bohaterzy, o których nigdy nie usłyszymy z imienia i nazwiska!

p
prawdziwy facet
17 marca, 14:21, Gość:

a teraz pytanie? Jaka kwota wpisana co miesiąc na Fakturze? Coś koło 50 000 zł netto czy więcej? Dajcie innym taką możliwość zarabiania to zobaczycie jak każdy potrafi pracować. Ale jak ktoś ma 3000 na ręką to idąc na drugi etat dorobi może z 2000. Czyli 1/10 co Wy lekarze! Doceniam Waszą pracę ale niestety nie każdy ma takie możliwości zarabiania. I jest to cholernie nie sprawiedliwe społecznie. A potem dzieci lekarzy autami za 200000 do szkoły zaraz po zrobieniu PJ a w ręce iphonik za 7 k. Ciężkie życie nie ma co :( A skoro ma Pani czas na fotki to chyba nie jest tak źle. P.S a która to epidemia w Pani karierze lekarskiej? Ja mam 50 lat i nie pamiętam takiego czegoś więc będę strzelał: PIERWSZA?

17 marca, 16:13, Gość:

To najbardziej właściwy komentarz.

A co jest niby niesprawiedliwe społecznie? Że ktoś [wulgaryzm]ł w młodości, żeby wyuczyć się dobrego fachu? Trzeba było zrobić tak samo - a nie [wulgaryzm] teraz lamentować o jakiejś niesprawiedliwości społecznej. Ale pamiętam jak tacy to w młodości śmiali się z tych co nie chodzili na wagary i nie chlali codziennie w bramie, że nie potrafią się bawić. No - jednak potrafimy, teraz i stać nas na to.

G
Gość
17 marca, 14:21, Gość:

a teraz pytanie? Jaka kwota wpisana co miesiąc na Fakturze? Coś koło 50 000 zł netto czy więcej? Dajcie innym taką możliwość zarabiania to zobaczycie jak każdy potrafi pracować. Ale jak ktoś ma 3000 na ręką to idąc na drugi etat dorobi może z 2000. Czyli 1/10 co Wy lekarze! Doceniam Waszą pracę ale niestety nie każdy ma takie możliwości zarabiania. I jest to cholernie nie sprawiedliwe społecznie. A potem dzieci lekarzy autami za 200000 do szkoły zaraz po zrobieniu PJ a w ręce iphonik za 7 k. Ciężkie życie nie ma co :( A skoro ma Pani czas na fotki to chyba nie jest tak źle. P.S a która to epidemia w Pani karierze lekarskiej? Ja mam 50 lat i nie pamiętam takiego czegoś więc będę strzelał: PIERWSZA?

To najbardziej właściwy komentarz.

K
Koron
17 marca, 14:21, Gość:

a teraz pytanie? Jaka kwota wpisana co miesiąc na Fakturze? Coś koło 50 000 zł netto czy więcej? Dajcie innym taką możliwość zarabiania to zobaczycie jak każdy potrafi pracować. Ale jak ktoś ma 3000 na ręką to idąc na drugi etat dorobi może z 2000. Czyli 1/10 co Wy lekarze! Doceniam Waszą pracę ale niestety nie każdy ma takie możliwości zarabiania. I jest to cholernie nie sprawiedliwe społecznie. A potem dzieci lekarzy autami za 200000 do szkoły zaraz po zrobieniu PJ a w ręce iphonik za 7 k. Ciężkie życie nie ma co :( A skoro ma Pani czas na fotki to chyba nie jest tak źle. P.S a która to epidemia w Pani karierze lekarskiej? Ja mam 50 lat i nie pamiętam takiego czegoś więc będę strzelał: PIERWSZA?

Myślę, że Pani doktor zarabia ok. 100 zł brutto za godzinę, czyli maksymalnie 30 tys. brutto (tj. minus podatek, ZUS i składka NFZ), prawdopodobnie bez płatnego urlopu. To nie są wielkie pieniądze dla lekarza, który jest po sześcioletniej specjalizacji i potrafi uratować życie np. ofierze wypadku drogowego.

R
Reszta jest milczeniem

Za komuny czytaliśmy o ciezkiej i odpowiedzialnej pracy: kontrolerów biletów, motorniczych , rolników itp...

G
Gość

a teraz pytanie? Jaka kwota wpisana co miesiąc na Fakturze? Coś koło 50 000 zł netto czy więcej? Dajcie innym taką możliwość zarabiania to zobaczycie jak każdy potrafi pracować. Ale jak ktoś ma 3000 na ręką to idąc na drugi etat dorobi może z 2000. Czyli 1/10 co Wy lekarze! Doceniam Waszą pracę ale niestety nie każdy ma takie możliwości zarabiania. I jest to cholernie nie sprawiedliwe społecznie. A potem dzieci lekarzy autami za 200000 do szkoły zaraz po zrobieniu PJ a w ręce iphonik za 7 k. Ciężkie życie nie ma co :( A skoro ma Pani czas na fotki to chyba nie jest tak źle. P.S a która to epidemia w Pani karierze lekarskiej? Ja mam 50 lat i nie pamiętam takiego czegoś więc będę strzelał: PIERWSZA?

p
prawdziwy facet

Nie wy jedni tak ciężko pracujecie. A pracujecie tak bo sami bierzecie nadgodziny, żeby się nachapać. Za darmo nie robicie. Może jeszcze wszyscy mają na kolana paść i pokłony zrobić?

F
Florek

Niech przestanie głupoty opowiadać.Niech powie ile godzin z tych 300 śpi.Niech napisze jakie lekkie pieniądze bierze za to ciężkie pracowanie

p
pacjent przewlekle chory

przykro mi ale ja mam jak najgorsze doświadczenia z SORami w Poznaniu, w większości przypadków wielogodzinne czekanie a potem pretensje, że ,,z tym do lekarza rodzinnego a nie na SOR,, a to, że pacjent z bólu się zwija a nie ma leków to nieważne (??). Ja tylko przypominam lekarzom, że ból to choroba i nie może być lekceważony. Pragnąłbym aby wielu z tych którzy zrobili mi przykrości chociażby na minutę poczuli ten ból co ja od wielu lat chorując na neuralgię. Najbardziej zabawne zastrzyki z pyralginy w sytuacji kiedy pacjent przez lata dostawał dziesiątki serii tych zastrzyków a organizm już nie reaguje. I słynne skwitowanie ,,nic innego nie mamy,,...

Nie znam tej pani doktor, życzę jak najlepiej, ale ja mam złe doświadczenia z lekarzami

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie