Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Poznaniu: Nie wiedział, że ma kwarantannę. Dowiedział się, że mógł być zakażony dzień po jej zakończeniu

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
- Zaraz okaże się, że za spacer z psem grozi mi 30 tysięcy kary, a ja nic na temat kwarantanny nie wiedziałam - mówi nam czytelniczka, która od kilku dni próbuje ustalić czy ma kwarantannę czy też nie.
- Zaraz okaże się, że za spacer z psem grozi mi 30 tysięcy kary, a ja nic na temat kwarantanny nie wiedziałam - mówi nam czytelniczka, która od kilku dni próbuje ustalić czy ma kwarantannę czy też nie. Łukasz Gdak
Poznaniak miał nałożoną kwarantannę domową, chociaż sam o tym nie wiedział. O tym, że mógłby być zakażony powiadomiono go SMS-em, gdy już kwarantanna oficjalnie się zakończyła. W tym czasie chodził do sklepu i wychodził na spacer ze swoimi psami.

Do redakcji "Głosu Wielkopolskiego" zgłosili się mieszkańcy Poznania z prośbą o pomoc. Już kolejny dzień czekają na informację z sanepidu, czy została na nich nałożona kwarantanna domowa, czy też mogą być spokojni i nie są w grupie ryzyka.

Czytaj: Jak wygląda praca pracowników laboratorium? Za średnio 3100 złotych brutto diagności stają do walki z koronawirusem

Zakażona lekarka wytypowała osoby do kwarantanny?

Mężczyzna miał bowiem dwa tygodnie temu, 16 marca, kontakt z okulistką ze Szpitala Klinicznego im. Heliodora Święcickiego, u której w piątek, 27 marca, badania potwierdziły zakażenie koronawirusem. Z tego samego szpitala testy potwierdziły także chorobę COVID-19 u kardiologa. Lekarka przyjmowała także w prywatnym gabinecie przy ul. Ratajczaka w Poznaniu.

- W poniedziałek, 30 marca, otrzymałem SMS-a z prywatnego gabinetu okulistki, że pani doktor jest zakażona koronawirusem, moje dane zostały przekazane Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu i że życzą nam zdrowia. Nic ponadto - mówi nam czytelnik.

- Chcieliśmy więc ustalić, czy jestem na przymusowej kwarantannie domowej czy też nie. Nie chcielibyśmy narażać innych osób na ewentualne zakażenie, a też musielibyśmy jakoś sobie zorganizować pomoc w zakupach i innych sprawach - opowiada.

Polecamy: Koronawirus w Poznaniu. Kaszlący i z katarem zablokują strategiczny szpital dla Wielkopolski? Pacjentów bezobjawowych zgłasza się zbyt wiele

I chociaż wizyta w gabinecie okulistki miała miejsce dwa tygodnie temu wciąż nie wiadomo, czy mężczyzna, a zatem i jego partnerka z którą mieszka, mają zostać poddani kwarantannie.

Nie wiedzą, czy mają kwarantannę

- Próbowaliśmy cały dzień ustalić z sanepidem, jak sytuacja wygląda i czy możemy ruszać z się z domu. W sanepidzie nie potrafią nam odpowiedzieć, czy mamy nie ruszać się z mieszkania i czy okres kwarantanny, skoro wizyta była dwa tygodnie temu, już minął - opowiada kobieta.

Więcej:

Pierwszym problemem było w ogóle dodzwonienie się do poznańskiego sanepidu. - Kiedy to już się udało, po wielu perturbacjach, rzucaniu słuchawką na infolinii, od jednej z pań usłyszeliśmy, że mamy w domu siedzieć kolejne dwa tygodnie, nie wychodzić nawet z na spacer z psami. Druga, do której zostaliśmy odesłani, powiedziała, że możemy wychodzić z domu, ale tylko w maseczkach i uważać. Ostatecznie zostaliśmy skierowani do samego laboratorium, gdzie niby mojemu partnerowi miał być pobrany wymaz. Od diagnostów usłyszeliśmy, że żadnej listy do wymazu nie ma - relacjonuje czytelniczka.

- Nadal więc nie wiemy, czy zostać w domu, czy też możemy w miarę normalnie funkcjonować - przyznaje mężczyzna.

Miał kwarantannę, chociaż o niej nie wiedział

Ostatecznie poprosiliśmy o interwencję Cyrylę Staszewską, rzeczniczkę poznańskiego sanepidu. Okazuje się, że poznaniak kwarantannę miał i zakończyła się ona 29 marca. Jednak o tym, że mógł być zakażony, dowiedział się 30 marca, właśnie SMS-em z przychodni.

Więcej:

- Wytypowano 20 osób do kwarantanny domowej, które miały kontakt z zakażoną lekarką. Ten pan był także ujęty. Kwarantanna była nałożona na niego od momentu, kiedy miał kontakt z zakażoną, czyli od 16 marca. Sanepid będzie się teraz kontaktował z panem i sprawdzi, jak on się czuje. Jeśli źle, to prawdopodobnie kwarantanna zostanie na niego nałożona na kolejne dni - mówi Cyryla Staszewska.

- To kompletny absurd. Mogliśmy w tym czasie narazić kogoś na niebezpieczeństwo. Przecież nie wiedzieliśmy, że mamy kwarantannę, więc normalnie funkcjonowaliśmy - mówią poznaniacy, którzy o kwarantannie dowiedzieli się od nas.

Szukano osoby na kwarantannie w Izbie Rzemieślniczej

To niejedyny taki przypadek w ostatnich tygodniach, gdy mieszkańcy Poznania dostają rozbieżne informacje na temat odbywanej przez nich kwarantanny.

Czytaj: Koronawirus: Maseczki dają złudne poczucie bezpieczeństwa, bo nie potrafimy z nich poprawnie korzystać - twierdzi znany mikrobiolog

Mieszkaniec jednej z podpoznańskich gmin został wysłany na domową kwarantannę. Podał służbom swój adres zamieszkania. Potem był poszukiwany w celu pobrania wymazu i zrobienia testów na obecność koronawirusa, ale nie w miejscu, gdzie mieszka i które podał wcześniej.

- Ulica się zgadzała, ale niestety, miasto już nie było to samo. Żeby było zabawniej, szukano mnie w Izbie Rzemieślniczej - opowiada mężczyzna.

Tak Wielkopolanie pomagają sobie w czasie pandemii koronawirusa

W czasie pandemii koronawirusa nie załamaliśmy się. W internecie kwitną grupy pomocowe, na klatkach schodowych mieszkańcy wywieszają kartki z propozycjami pomocy, prężnie działają wolontariusze Drużyny Szpiku, Caritasu i wielu innych stowarzyszeń. Lokalni restauratorzy, zamiast załamywać ręce, zakasali rękawy i codziennie dostarczają jedzenie do szpitali. Skrzyknęli się kibice, studenci, nauczyciele i naukowcy. Wszyscy chcą i pomagają. Szyją, robią zakupy, dostarczają środki do dezynfekcji. Czytaj dalej -->

Koronawirus w Wielkopolsce: Jak wygląda pomoc w czasie pande...

ZOBACZ TEŻ:

Największym sprzymierzeńcem koronawirusa jest bez wątpienia ludzka głupota i nieodpowiedzialność. Niemal każdego dnia pojawiają się nowe przykłady bezmyślnych zachowań, które sprzyjają rozwijaniu się epidemii. Zobaczcie przykłady ---->

10 dowodów na to, jak ludzka głupota pomaga koronawirusowi. ...

Koronawirus w Poznaniu - wyludnione centrum miasta

od 16 lat

Sprawdź też:

Koronawirus w Polsce - mapa na żywo:

🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację Głosu Wielkopolskiego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski