W poniedziałek, 21 lutego uczniowie starszych klas szkół podstawowych oraz średnich powrócili do nauki stacjonarnej. Od tego czasu, jak informuje Wydział Oświaty UMP, dyrektorzy nie zgłaszali żadnych dużych ognisk zakażeń, które miałyby powodować przechodzenie całych klas na naukę zdalną. Kierujący szkołami mówią zgodnie, że zachorowań jest mniej, niż było dotychczas, ale wciąż są.
- Dzieci i nauczyciele wciąż chorują. Zachorowania wśród kadry generują problemy w postaci organizacji zastępstw, co jest konieczne do prawidłowego funkcjonowania szkoły. Ostatni tydzień był pod tym względem ciężki - mówi Marzena Kędra, dyrektor Szkoły Podstawowej Cogito.
Czytaj też:
Na podobną kwestię zwraca uwagę dyrektor Szkoły Podstawowej nr 11 im. gen. Dezyderego Chłapowskego, Marek Kmieciak. W tym tygodniu w 7 na 23 klasach pojawiły się przypadki zakażeń.
W przypadku zachorowania ucznia w danej klasie dyrekcja prosi o informację rodziców przed e-dziennik. Taka wiadomość - bez danych osobowych - jest wysyłana do pozostałych rodziców, aby mogli oni szczególnie monitorować stan zdrowia swoich dzieci.
Pojedyncze przypadki zakażeń pojawiają się także w Zespole Szkół Mechanicznych im. Komisji Edukacji Narodowej. Jednak na 40 klas, do których uczęszcza ok. 1 tys. osób, jest to nieuniknione, jak podkreśliła dyrektor Małgorzata Nowojczyk. Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 51 im. Bronisława Szwarca, Kamilla Pona dodaje, że nieobecności w jej placówce są porównywalne do tych z sezonu przeziębieniowego sprzed pandemii.
Natomiast w Liceum Ogólnokształcącym św. Marii Magdaleny dyrekcja nie miała informacji o żadnych zakażeniach od powrotu młodzieży z końcem lutego.
Zobacz też:
Sprawdź też:
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?