Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korowód świętomarciński przeszedł przez Poznań [ZDJĘCIA]

KAEF, Agnieszka Świderska
Korowód świętomarciński przeszedł przez Poznań
Korowód świętomarciński przeszedł przez Poznań Łukasz Gdak
Korowód świętomarciński przeszedł przez Poznań. A Święty Marcin tradycyjnie już odebrał klucze do miasta. Imieniny ulicy trwają na całego!

Tak jak po godzinie 10. wszystkie drogi prowadziły na Plac Wolności, gdzie obchody Święta Niepodległości w historycznej oprawie organizował wojewoda, tak cztery godziny później prowadziły na ulicę św. Marcin. Na Korowód Świętego Marcina.

Było kolorowo, było historycznie, było fantastycznie. Największą sympatię tysięcy poznaniaków oprócz samego św. Marcina wzbudzili Patrioci - wesoła drużyna amerykańskiego futbolu oraz ułani. Z kolei wzrok przyciągały wymyślne konstrukcje na kołach, stroje oraz szczudlarze.

- Cały rok czeka się na paradę. Na to, żeby świętować z nieznajomymi, żeby poczuć ducha tej ulicy, a jest to duch, który napawa optymizmem - mówi Katarzyna Rogalska. - Wzruszyło mnie hasło „Solidarni z Georgem”. Obok mnie świetnie bawili się Portugalczycy. Poznań i cała Polska jest dla wszystkich.

Na korowód przyszła razem z dziećmi: 3-letnim Frankiem i 6-letnią Zuzią.

- Wojsko na koniach - to najbardziej podobało się 3-letniemu Frankowi, który sam w przyszłości chce zostać żołnierzem. Albo strażakiem.

W oczach Zuzi najlepiej wpadły "panie na szczudłach". Mamie podobało się wszystko. Świętowała nie tylko imieniny ulicy św. Marcin, ale także Święto Niepodległości. Czego z tej okazji życzyła Polakom?

- Żebyśmy byli bardziej otwarci na to, co nowe. I traktowali wszystkich równo. Żeby nie było lepszych i gorszych Polaków - życzy Katarzyna Rogalska.

Z kolei Poznaniowi z okazji imienin ulicy życzyła jak najszybszego zakończenia remontów na innych ulicach.

- Może urzędnikom pomoże modlitwa do św. Marcina? - zażartowała.

Dobrze na paradzie bawiła się również Magda Parus z półroczną Matyldą.

- Odnoszę wrażenie, że wypadła ciekawiej niż w poprzednich. Mam wrażenie, że pojawiło się na niej więcej zawodowych grup artystycznych - mówi Magda Parus.

Nie ma wątpliwości, że gdyby nie imieniny ulicy św. Marcin to 11 listopada w Poznaniu wcale nie byłby takim wesołym świętem.

- Niczym nie różnimy się od mieszkańców innych miast. Jesteśmy takimi samymi homofobami i narodowcami. Dlatego życzyłabym Polakom więcej otwartości i zrozumienia dla inności. Tego, żeby bardziej skupili się na przeżywaniu pięknie swojego życia niż na ocenianiu innych. Żeby płynęło w nich więcej pozytywnej energii, a mniej złych emocji - życzyła Magda Parus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski