Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszmar w Poznaniu. Matka, Magdalena C., zabiła swoją 3-letnią córeczkę. Wcześniej nie szukała pomocy

Justyna Piasecka
Justyna Piasecka
Tragedia w kamienicy przy ul. Winklera w Poznaniu. 26-letnia matka zabiła swoją córkę. Wcześniej nie zgłaszała się o pomoc
Tragedia w kamienicy przy ul. Winklera w Poznaniu. 26-letnia matka zabiła swoją córkę. Wcześniej nie zgłaszała się o pomoc Waldemar Wylegalski
Wybrała najgorszy sposób na rozwiązanie swoich problemów. 26-letnia Magdalena C. z Poznania zabiła swoją 3-letnią córeczkę, ponieważ, jak tłumaczyła śledczym, nie była w stanie utrzymać siebie i dziecka. Kobieta nie zwróciła się jednak o pomoc. Czy tej tragedii można było uniknąć?

Problemy emocjonalno-ekonomiczne miały popchnąć młodą matkę do zabicia swojego dziecka. We wtorek, 4 maja w Poznaniu Magdalena C. pozbawiła życia swoją córeczkę Zuzię, zadając jej kilka ciosów nożem prosto w serce. Kobieta planowała również samobójstwo, czego ostatecznie nie zrobiła.

Czytaj też: Morderstwo przy ul. Winklera w Poznaniu. Jest areszt dla 26-letniej matki, która zabiła swoją 3-letnią córkę

Zabójstwo dziecka przy ul. Winklera w Poznaniu: Matka Magdalena C. nie szukała pomocy

Podczas przesłuchania 26-latka przyznała, że nie radziła sobie emocjonalnie po rozwodzie rodziców. Z ojcem swojego dziecka nie utrzymywała kontaktów. Do tego doszły problemy finansowe. Magdalena nie pracowała, była na utrzymaniu swojej matki.

W tej dramatycznej sytuacji nasuwa się pytanie, czy można było zapobiec tragedii? Okazuje się, że kobieta nie szukała pomocy.
– Nigdy nie korzystała ze świadczeń opieki społecznej – mówi Anna Krakowska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu.

Również nikt z jej bliskich, znajomych, czy sąsiadów nie powiadomił ośrodka, że kobieta potrzebuje wsparcia.

– Czasami otrzymujemy sygnały ze środowiska i sami inicjujemy kontakt z mieszkańcami. W tym przypadku takiego sygnału nie było. Oczywiście nie jestem w stanie zagwarantować, że byśmy zaniechali tej sytuacji, ale nie wiedzieliśmy, że są tam jakiekolwiek problemy. Wydaje się, że pani była pozostawiona sama sobie. Nie miała pomocy, ale ona sama, jak i środowisko nie sygnalizowało, że wsparcie jest potrzebne

– wyjaśnia dyrektor.

Osoby w potrzebie mogą liczyć na wszechstronne wsparcie z MOPR

Tymczasem zakres pomocy MOPR jest bardzo szeroki.

– Wszystko zależy od sytuacji, w której znajduje się dana osoba, czy rodzina. Pomoc społeczna jest bardzo zindywidualizowaną pomocą. Pierwszy kontakt z klientem ma pracownik socjalny, który udaje się do miejsca zamieszkania i rozpoznaje sytuację finansową, zdrowotną, sprawdza również relacje w rodzinie

– tłumaczy Anna Krakowska.

Jeśli rodzina faktycznie wymaga pomocy, ustalany jest plan wsparcia, zależy on od indywidualnych potrzeb.

– Czasami ta pomoc jest udzielana z różnych stron, finansowej, psychologicznej, czy opiekuńczej, jeśli chodzi o dzieci. Mamy mnóstwo fachowców: psychologów, terapeutów, osób, które specjalizują się w zakresie przemocy domowej. Pomoc oferowana jest m.in. w postaci terapii, czy asystenta rodziny, który pokazuje, jak radzić sobie z problemami

– dodaje.

Dlaczego Magdalena C. nie zwróciła się o wsparcie?

Każdego roku do MOPR o pomoc zwraca się średnio 15 tys. rodzin, dlaczego Magdalena C. o nią nie poprosiła?

– W naszym społeczeństwie nie mamy zwyczaju prosić o pomoc. Z nikim nie rozmawiamy o naszych problemach i zostajemy z nimi sami, albo wysyłamy nikłe sygnały, które mogą, lecz nie muszą być zauważone przez inne osoby

– wskazuje prof. Bogumiła Zboralska-Słupińska, psycholog.

Do tego często dochodzi również poczucie wstydu. – Bardzo trudno jest się przyznać innym, że sobie z czymś nie radzimy lub potrzebujemy pomocy – tłumaczy.

Kryminalny Poznań z lat 90. nadal kryje wiele zagadek. Oprócz głośnych, wyjaśnionych zabójstw, były też niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze porwania. Przedstawiamy 10 różnych historii z lat 90., które wydarzyły się w Poznaniu i okolicach. Część zbrodni doczekała się finału w sądzie, ale w niektórych sprawach do dzisiaj nie ustalono, co stało się z ciałami zamordowanych osób lub wyjaśniono tylko niektóre wątki. Czytaj więcej na kolejnych slajdach --->

Głośne zabójstwa, niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze znikni...

Psycholog zwraca również uwagę, że w przypadku Magdaleny C. musiał wystąpić jakiś kryzys psychologiczny, który popchnął ją do tak dramatycznego czynu.

– Jest to jedna z najtragiczniejszych sytuacji, kiedy matka zabija własne dziecko. Możemy sobie tylko wyobrazić, że ten ból, który odczuwała był tak silny, że nie widziała innego wyjścia ze swoich problemów

– dodaje prof. Zboralska-Słupińska.

Tymczasowy areszt dla 26-letniej matki, która zabiła dziecko

W środę, 5 maja sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu Magdaleny C. Biegli sprawdzą, czy w momencie popełnienia przestępstwa była poczytalna.

Znane są też wstępne wyniki sekcji zwłok 3-letniej Zuzi.

– Bezpośrednia przyczyna zgonu dziecka był ostry krwotok zewnętrzny i wewnętrzny spowodowany raną kłutą klatki piersiowej penetrującą do prawej i lewej komory serca. Jedna skuteczna rana spowodowała krwotok, a wcześniej uszkodzenie serca

– wyjaśnia prok. Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Zobacz też: Wypadki w Wielkopolsce:

od 16 lat

Tak wyglądają najgroźniejsi przestępcy w Polsce. Zobacz zdję...

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski