Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszmar zwierząt prowadzonych na rzeź w Wielkopolsce. Kilkadziesiąt osób usłyszało zarzuty

Justyna Piasecka
Justyna Piasecka
Krowy miały być m.in. bite, ciągane za rogi, rażone po głowie i innych wrażliwych miejscach poganiaczami elektrycznymi oraz dźgane za pomocą niedozwolonych przedmiotów.Przejdź do kolejnego zdjęcia --->
Krowy miały być m.in. bite, ciągane za rogi, rażone po głowie i innych wrażliwych miejscach poganiaczami elektrycznymi oraz dźgane za pomocą niedozwolonych przedmiotów.Przejdź do kolejnego zdjęcia --->Fudacja Viva!
Kilkadziesiąt osób, które dostarczały bydło do wielkopolskiej rzeźni McKeen Beef, usłyszało zarzuty znęcania się nad zwierzętami. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura w Turku.

Sprawa wyszła na jaw w 2019 roku dzięki fundacji Viva!, działającej na rzecz zwierząt. Jej przedstawiciele od lipca do października 2019 roku prowadzili prywatne śledztwo. Organizowali wyjazdy do rzeźni McKeen Beef, gdzie za pomocą kamery rejestrowali, jak traktowano bydło dostarczane do ubojni.

Krowy miały być m.in. bite, ciągane za rogi, rażone po głowie i innych wrażliwych miejscach poganiaczami elektrycznymi oraz dźgane za pomocą niedozwolonych przedmiotów. Przedstawiciele fundacji złożyli do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, do którego dołączyli siedem godzin nagrań.

W toku śledztwa, na podstawie nagrań, wyodrębniono numery rejestracyjne samochodów, które dowoziły bydło do ubojni. W sprawie powołano również biegłego lekarza nauk weterynaryjnych. Jego opinia zawiera kilkaset stron szczegółowego opisu oraz zdjęć, na których wskazane są liczne nieprawidłowości popełnione przez osoby dostarczające bydło do tej ubojni. Śledczy wytypowali podejrzanych.

– Z opinii biegłego wynika, iż 35 osób na terenie ubojni dopuszczało się przestępstw spenalizowanych w Ustawie o ochronie zwierząt

– mówiła prok. Aleksandra Marańda z Prokuratury Rejonowej w Turku.

I dodała: – Osoby te miały w różny sposób i w różnych okresach znęcać się nad zwierzętami, zachowywać się wobec nich niewłaściwie i używać niedozwolonego sprzętu.

Prokuratura zakończyła przedstawianie zarzutów osobom, które dostarczały bydło do ubojni.

– W związku z tym, iż część z tych osób złożyła wyjaśnienia, w których kwestionowała niektóre z ustaleń biegłego, wydano postanowienie o dopuszczeniu opinii uzupełniającej biegłego w celu zweryfikowania tez w oparciu o wyjaśnienia niektórych osób podejrzanych

– podkreśla prokurator Marańda.

Opinia uzupełniająca ma zostać wydana do końca października.

– W zależności od ustaleń tej opinii, będziemy podejmować dalsze czynności

– kończy prokurator.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

"Browar" to czarny pies, średniej wielkości. Na zdjęciach widać warunki, jakie zgotował mu właściciel. Pies spał na gołej ziemi, wciąż przywiązany do łańcucha. Do jedzenia miał tylko śrutę. Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Koszmar psa w Wielkopolsce. "Browar" jadł śrutę i żył na łań...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski