Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszule uszyte w Wielkopolsce grają w filmach i serialach

Ewelina Andrzejczak
Koszule uszyte w Kaliszu grają w filmach i serialach
Koszule uszyte w Kaliszu grają w filmach i serialach TVN
Kiedy oglądamy współczesne filmy i seriale kostiumowe i historyczne, z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy zakładać, że ich bohaterowie występują w koszulach rodem z Kalisza. Firma Tom Wypych na specjalne zamówienie szyła już repliki koszul z różnych epok między innymi do filmu „Jack Strong” i „Bogowie” oraz popularnych seriali telewizyjnych - „Gliny” Władysława Pasikowskiego, „Ekipy” Agnieszki Holland, hitu TVP 1 - „Bodo” i najnowszej produkcji TVN - „Belle Epoque”.

W koszulach od Wypycha występowali już m.in. Tomasz Kot, Paweł Małaszyński, Olaf Lubaszenko, Antoni Królikowski, Tomasz Schuchardt, Robert Gonera, Dariusz Kordek, Mariusz Bonaszewski czy Maciej Damięcki.

- Jesteśmy w stanie przygotować repliki koszul dzięki temu, że mamy bogate archiwum, w tym eksponaty sprzed 1890 roku. Od zawsze zbieraliśmy stare kołnierzyki i koszule, mamy też mnóstwo tkanin, również takich sprzed lat. Można powiedzieć, że mieści się u nas muzeum tkanin, a dzięki temu jesteśmy w stanie zaoferować kostiumografom idealne odwzorowanie koszul z wielu epok. Oprócz tego mamy też wiedzę teoretyczną, jeśli chodzi o kroje, technikę szycia, projektowanie. A do tego aspiracje historyczne. To jest taki bagaż, który pomaga w rozwiązywaniu różnych problemów, z jakimi spotykamy się przy historycznych filmach, gdzie trzeba wydobyć elementy, które były związane z daną epoką. Podczas współpracy z kostiumografami, czy projektantami wymieniamy się wiedzą, co i jak się kiedyś robiło - wyjaśnia Tomasz Wypych, właściciel firmy Tom Wypych.

Każda z koszul szyta jest na miarę, dopasowuje się ją do konkretnego aktora. - Współpracujemy z reżyserami, u których pojawia się wielu aktorów, więc również my mamy swoją bazę danych polskich artystów, ale czasami, kiedy oni chudną lub tyją, korygujemy ją w trakcie kręcenia filmu, bo koszula nie może być ani za duża, ani za mała - tłumaczy Wypych.

Kaliska manufaktura współpracuje z czołówką polskich kostiumografów, między innymi z Małgorzatą Braszką, która dwa lata temu, jako pierwsza w historii wygrała nagrodę na festiwalu w Gdyni za kostiumy w filmie „Jack Strong”, do którego koszule szyła właśnie firma Wypycha. W filmie o pułkowniku Kuklińskim w koszuli z Kalisza wystąpił agent CIA, potem przyszedł czas na kolejne wyzwanie - uszycie trzech koszul dla głównego bohatera filmu „Bogowie”. Jedna z nich powstała w oparciu o historyczne zdjęcie Zbigniewa Religi. Pierwszą duża produkcją, w jakiej „zagrały” koszule z Kalisza był serial Władysława Pasikowskiego „Glina”. Jednym z ostatnich jest „Belle Epoque”, który, choć po premierze nie zyskał najlepszych recenzji, to kostiumy, sprowadzane w większości z zagranicy zachwycały krytyków.

- Producenci, którzy robią ten serial, nie oszczędzali na kostiumach, zależy im, żeby zgadzały się wszystkie detale. Jeśli chodzi o „Belle Epoque”, to te koszule były skromne. Istotna była koszula wizytowa do fraka i smokingu. Szycie do tego serialu było dla nas wyjątkowym doświadczeniem, ponieważ dla Pawła Małaszyńskiego robiliśmy specjalną stójkę, którą należało odpowiednio wyprofilować, żeby dobrze leżała. Ma wyjątkowy kształt, z przodu jest cieńsza, z tyłu szersza. Trzeba to było wypracować metodą prób i błędów, były to rzeczy, które właściwie należało na nowo wymyślić. Specjalny kołnierzyk, którego nie mieliśmy w swoich zbiorach, robiliśmy też dla Olafa Lubaszenko - wyjaśnia Wypych.
Z kolei największą liczbę koszul uszyto do serialu „Bodo”, bo tam ubrani w nie byli prawie wszyscy, łącznie ze statystami.

- W tym serialu w bardzo ciekawej koszuli pokazał się Dariusz Kordek, który w jednej ze scen przebrany był w połowie za kobietę. Koszula frakowa została tam przecięta na pół. To fantastycznie wyglądało kiedy z mężczyzny przemieniał się w kobietę, ale damską część tej kreacji doszywał już ktoś inny - dodaje Tomasz Wypych.

Koszule i kamizelki Wypycha pojawiają się również na polskich i zagranicznych scenach operowych i teatralnych.

- Specjalizujemy się w ubieraniu śpiewaków i członków i orkiestr. To też jest specyficzna dziedzina, ponieważ ci wokaliści albo muzycy muszą mieć naprawdę wygodne stroje - mówi właściciel firmy.

Manufaktura z tradycjami, która szyje koszule i kamizelki na miarę nie tylko do filmów, ale i na prywatne zamówienia, mieści się przy krótkiej i mało znanej nawet wśród mieszkańców Kalisza ulicy Kredytowej. To właśnie dzięki tradycjom firma jest w stanie opracować koszule z poprzednich epok. Jej historia sięga lat 20. XX wieku, kiedy to babcia obecnego właściciela Stanisława Zelent rozpoczęła pracę jako krawcowa w znanym warszawskim Domu Mody u braci Jabłkowskich, a kilka lat później zaczęła prowadzić sklep i niewielką pracownię krawiecką w Równym, a później w Siedlcach.

Do Kalisza rodzina Wypychów przeniosła się po II wojnie światowej. Pracownię babcia właściciela ze swoim synem otworzyła w 1955 roku. Obecnie firmę prowadzi Tomasz Wypych, a historia zatacza koło, bo koszule Tomasza Wypycha noszą aktorzy, grający bohaterów lat 20, kiedy to założycielka firmy uczyła się zawodu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski