Koszykarki MKS MOS Konin kontynuują serial przegranych w Basket Lidze Kobiet!

Na drugi plan w tej sytuacji zszedł fakt, że po czwartym w sezonie pojedynku z Rivierą Gdynia koninianki definitywnie straciły szanse na utrzymanie się w szeregach Basket Ligi Kobiet.
W niedzielnym spotkaniu tylko początek był obiecujący w wykonaniu miejscowych. MKS MOS wyszedł na prowadzenie 6:2 i... niemal natychmiast się zaciął. Piłka odbijała się od obręczy albo padała łupem rywalek. Przechwyty Riviery były zresztą zmorą koninianek, które z każdą minutą grały coraz gorzej i traciły nadzieję na korzystny wynik i odzyskanie zaufania kibiców.
Podopieczne Arkadiusza Konieckiego przebudziły się dopiero w samej końcówce, ale wtedy można było walczyć już tylko o drobną korektę wyniku, a nawet już nie o to, by napędzić strachu przeciwnikowi.
Jedynie w rzutach za trzy punkty gospodynie dorównały gdyniankom, ale nie potrafiły zupełnie zatrzymać amerykańskiego duetu Riviery, czyli Danielle Wilson i Emilie Johnson. Pierwsza z nich do 21 „oczek” dołożyła osiem zbiórek. Druga z kolei była autorką wszystkich trójek w wykonaniu przyjezdnych. W konińskim zespole na wyróżnie zasłużyła tylko zdobywczni 12 punktów, Aleksandra Kaja.

MKSMOS Konin – Riviera Gdynia 51:77(12:17, 14:21, 11:19, 14:20)
MKS MOS: Kaja 12, Harris 10, Paździerska 9 (1x3), Krzyżaniak 9 (2x3), Mańkowska 4, Szemraj 4, Motyl 2, Kuras 1, Płóciennik 0, Libertowska 0, Horodyńska 0.
Riviera: Wilson 21 , Johnson 17 (3x3), Miłoszewska 12, Jakubiuk 9, Szymczak-Górzyńska 8, Małaszewska 6 , Matsko 4, Kukiełko 0, Duszkiewicz 0.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]