Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Koniec derbów i... początek zmian?

Radosław Patroniak
W akcji dwie dziewiątki – Dorota Mistygacz i Joanna Kędzia
W akcji dwie dziewiątki – Dorota Mistygacz i Joanna Kędzia Waldemar Wylegalski
Koszykarki Inei AZS praktycznie przypieczętowały wczoraj spadek z PLKK swojego lokalnego rywala, MUKS Poznań. Wyrok zostanie odczytany w czwartek (chyba, że MUKS wygra z Artego różnicą 20 pkt), ale derby go sporządziły.

- Nie uważam się, za kata byłych koleżanek. O spadku MUKS do I ligi było wiadomo już wcześniej. O połączeniu obu klubów niby też, ale osobiste nastawienie prezesów będzie moim zdaniem przeszkodą nie do pokonania. Co roku mówi się o fuzji i co roku nic z tego nie wychodzi. Z jednej strony wiadomo, że w jedności siła, z drugiej derby zawsze dostarczają emocji, więc nie wiem, co lepsze - przyznała Agnieszka Skobel, najskuteczniejsza koszykarka meczu.

Według niej historyczne derby nie stały na olśniewającym poziomie. - Może to wyglądało tak, że MUKS stawia nam opór, ale tak naprawdę to my sobie stwarzałyśmy problemy. Nasza gra była niepoukładana. Miałyśmy dużo strat i niecelnych rzutów. Dopiero w ostatnich minutach drugiej kwarty złapaliśmy swój rytm - dodała Skobel.

W ekipie Romana Habera słabiutko spisały się Adrianne Ross i Chinyere Ukoh (w sumie zdobyły cztery punkty).

- Zostały tylko dlatego, że wstrzymano loty za ocean ze względu na chmurę wulkaniczną. Nie dziwię się, że były nieskuteczne, bo od tygodnia nie trenowały i nastawiały się na wyjazd w rodzinne strony. Nie można mieć więc do nich pretensji - zakończyła skrzydłowa akademiczek.

Tymczasem działacze obu klubów przygotowują się do połączenia i dementują wypowiedzi prezesa MUKS, Andrzeja Jabłońskiego. - Statut naszego klubu mówi jednoznacznie, że decyzję o prowadzeniu rozmów w sprawie powołania nowego tworu może podjąć zarząd. W nim zasiada sześć osób. Trzy były za, dwie się wstrzymały od głosu, a tylko Jabłoński był przeciw. Próbowaliśmy go przekonać, że stworzenie piramidy szkoleniowej i mocnego klubu to dobre rozwiązanie dla poznańskiej koszykówki. On jest jednak człowiekiem wybuchowym i zbyt często kieruje się emocjami. Przy okazji też psuje wizerunek tych, którzy chcą zmian. A przecież jego osobiste animozje nie powinny wpływać na interes klubu - tłumaczył Maciej Różański, wiceprezes uczniowskiego klubu.

Uważa on także, że Jabłoński traktuje MUKS jako klub rodzinny z dominującą rolą prezesa. - Chcieliśmy nawet go zdymisjonować, ale uznaliśmy, że zrobił tak dużo dla poznańskiej koszykówki, że do końca kadencji, czyli do połowy czerwca, nie należy przeprowadzać rewolucyjnych zmian. Moim zdaniem czas pokaże, że idea stworzenia z MUKS zaplecza dla drużyny PLKK sprawdzi się. Podobnie zresztą jak koncepcja funkcjonowania w ramach spółki akcyjnej - dodał Różański.

MUKS Poznań - Inea AZS Poznań 67:77 (16:16, 18:27, 15:20, 18:14)

MUKS: Idziorek 10 (1x3), Antczak 10, Najtkowska 8, Ziętara 8, Skowronek 8, Banasik 8, M.Mistygacz 7 (1x3), D.Mistygacz 4, Szarzyńska 3 (1x3), Semmler 1.
Inea AZS: Skobel 18 (1x3), Mrozińska 16, Mowlik 15 (3x3), Kędzia 8, Pamuła 6 (2x3), Idczak 5, Rafałowicz 5 (1x3), Ross 3, Ukoh 1, Gołumbiewska 0.
Półfinały PLKK: CCC Polkowice - AZS PWSZ Gorzów 74:76 (0:3), Energa Toruń - Lotos Gdynia 70:65 (2:1).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski