Przeciwnik poznanianek, CCC Polkowice w sparingu wygrał z Tęczą tylko 71:68. - Nie wyciągałbym z tego daleko idących wniosków. Liga może obfitować w niespodzianki, ale i tak największe szanse na tytuł będą miały te zespoły, które biły się o niego dotychczas. Może z głównego obiegu wypadnie jedynie Lotos. Osobiści stawiam na finał Wisła - CCC - mówił wczoraj trener leszczyńskiej ekipy Jarosław Krysiewicz.
Zapytaliśmy go również o szanse jego zespołu i sąsiada zza miedzy. - Obie ekipy będzie interesowała ósemka. My mamy grać szybciej i agresywniej niż w poprzednim sezonie. Naszą piętą achillesową jest na razie atak, ale pracujemy nad tym, żeby to zmienić. Z kolei Inea AZS mocno przebudowała skład i może być ekipą groźną dla wszystkich, zwłaszcza na własnym parkiecie. Dużo będzie zależeć od tego, czy poznański klub wzmocni się wartościowymi Amerykankami - dodał Krysiewicz.
W Poznaniu o to się nie martwią, bo skład drużyny jest już zamknięty. Natomiast w Lesznie wciąż są znaki zapytania, związane z kontuzją Aleksandry Drzewińskiej (jest już po operacji więzadeł, ale nawet w optymistycznym wariancie wróci do gry dopiero na play-off). Na jej miejsce ściągnięto Chorwatkę Mateę Vrdoljak (25 lat). Drugą zagraniczną zawodniczką jest Mercedes Griffin-Fox. - Co do Amerykanki nie mam wątpliwości, natomiast Chorwatka mnie jeszcze nie przekonała. Na razie postanowiliśmy, że okres testów wydłużamy o tydzień. Jak się nie sprawdzi, mamy w zanadrzu inne opcje - zakończył trener.
W Inei AZS nastroje są równie optymistyczne, co w Tęczy. Z drużyną zgrywa się Amerykanka Candie Champion, a jutro dołączy do niej prawdopodobnie rodaczka Britney Hodges. To jedna z najlepszych zawodniczek drużyny z ligi NCAA, Saint Francis University. Nigdy nie grała w Europie, ale ma tak świetne rekomendacje, że może oczarować całą PLKK.
W ostatni weekend akademiczki zmierzyły się na wyjeździe z AZS Gorzów. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka przegrały 60:72, ale długo toczyły z gorzowiankami równorzędny bój. Dziś akademiczki będą miały okazję do rewanżu, bo zagrają z nimi o godz. 12 w hali A przy ul. Chwiałkowskiego.
Hodges jeszcze nie zagra w tym sparingu, ale będzie gotowa do gry przeciwko Polkowicom.
- Kilka dni temu jej transfer stanął pod znakiem zapytania, bo nie mogliśmy się porozumieć z agentem Amerykanki. Ostatecznie jednak rozmowy wyszły z impasu. Hodges szybko wykupiła bilet i w czwartek powinna zameldować się w Poznaniu. Jestem dobrej myśli, jeśli chodzi o list czystości. Hodges nie grała w żadnej lidze zawodowej, więc nie powinno być kłopotów z zatwierdzeniem jej do gry. Wszystko więc wskazuje na to, że trener będzie mógł korzystać z jej usług już w najbliższą sobotę - mówił menedżer Inei AZS Łukasz Zarzycki.
Trener Krzysztof Szewczyk jest zadowolony z przedsezonowych przygotowań, ale nie ma złudzeń, że prawdziwa weryfikacja możliwości drużyny nastąpi dopiero w lidze.
- Musimy podejść do każdego spotkania z pełnym zaangażowaniem i wtedy będzie dobrze. Jeśli chociaż na moment w meczu odpuścimy, wtedy na pewno będziemy mieli kłopoty - przyznał szkoleniowiec, który ma odmienić poznański zespół i zagwarantować mu występy w fazie play-off.
Według niego gry towarzyskie nie powinny uśpić czujności zawodniczek. Mecze sparingowe nie dają odpowiedzi na wszystkie pytania. Nie przywiązywałbym do nich wielkiej wagi. Oczywiście cieszy, że wygrywamy i prezentujemy się nieźle, ale liga to inna bajka - dodał Szewczyk.
Program 2. kolejki PLKK
Artego Bydgoszcz - ŁKS Siemens AGD Łódź, CCC Polkowice - Inea AZS Poznań (sobota, godz. 17.45), Super Pol Tęcza Leszno - Wisła Can-Pack Kraków (sobota, godz. 18), Lider Pruszków - Lotos Gdynia, Widzew Łódź - Energa Toruń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?